Dzięki lockdownowi wprowadzonemu przez PiS zyskała m.in. niemiecka sieciówka. Stracili mali, polscy sklepikarze
„Wirtualne Media” poinformowały, że niemiecka sieć Lidl w trakcie Wielkiej Histerii powiększyła zyski oraz liczbę zatrudnianych osób w Polsce. Podobnie jak inne, ta wielka sieciówka zyskiwała w trakcie lockdownu, podczas gdy małe, polskie sklepy upadały z powodu rządowego terroru.
– W roku finansowym od marca ub.r. do lutego br. wpływy netto spółki komandytowej Lidl, odpowiadającej za działalność Lidl Polska, ze sprzedaży towarów i materiałów wyniosły 23,85 mld zł, wobec 21,69 mld zł rok wcześniej. Natomiast przychody netto ze sprzedaży produktów wzrosły z 14,11 do 21,16 mln zł – podały „Wirtualne Media”.
Ponadto sieć Lidl zatrudniła w czasie Wielkiej Histerii kolejnych 1,4 tys. pracowników.
Portal nczas.com zwraca uwagę, że „wynalazki takie jaki godziny dla seniorów, zamykanie ludzi w domach i zamknięcie części biznesów zdziesiątkowały polską gospodarkę”. – Rynek jednak nie lubi próżni – nic więc dziwnego, że niemiecka sieć wyszła w tym wszystkim na plus – czytamy.
CZYTAJ TEŻ: Ordo Iuris: „Na restrykcjach w Polsce najbardziej ucierpiały małe firmy i lokalni producenci. Są mniej odporni, niż duże firmy” (WIDEO)
– Podczas, gdy polskie małe sklepy upadały przez narzucony przez PiS reżim sanitarny, a później całkowity lockdown, niemiecka sieć zyskiwała nowych klientów i zwiększała zysk. Wolnościowcy od samego początku tłumaczyli rządzącym, że jakich tarcz by nie skonstruowano, to zamrożenie gospodarki i tak uderzy w tych maluczkich – napisano.
Przekaż wieści dalej!