Model wenezuelski coraz mocniejszy. Rząd ogłosił limit ceny energii dla wybranych. Winny drożyzny: Putin
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że rządząca oligarchia warszawska wprowadzi limit cenowy dla energii elektrycznej. Będzie on dotyczył „podmiotów wrażliwych, małych i średnich firm”.
– Wszystko to przemyśleliśmy w ten sposób, aby podmioty wrażliwe, samorządy, małe i średnie firmy mogły ten trudny czas najbliższych 12-15 miesięcy, do końca przyszłego roku, przejść w miarę suchą stopą i przetrwać w jak najlepszym stanie – przekonywał Morawiecki podczas konferencji.
Wskazano, że „podmioty wrażliwe” to szpitale, przychodnie, ośrodki pomocy społecznej, szkoły, przedszkola, uczelnie, kościoły, remizy OSP i transport zbiorowy.
Maksymalna cena energii ma wynosić – według obecnych zapewnień – 785zł za MWh dla podmiotów użyteczności publicznej. Morawiecki potwierdził również zamrożenie cen prądu dla gospodarstw domowych.
– Do 2 tys. kWh rocznie dla wszystkich gospodarstw to ceny zamrożone. Zero podwyżek – mówił premier.
Gospodarstwa z Kartą Dużej Rodziny z kolei będą miały zamrożone ceny do 3 tys. kWh rocznie. Z kolei w przypadku gospodarstwa domowego z osobami z niepełnosprawnościami limit wynosi 2,6 tys. kWh.
– Mamy do czynienie za znacznym ograniczeniem kosztów cen energii. Również dla tych gospodarstw, które przekroczą roczne zużycie chcemy ograniczyć tę taryfę dla poziomu poniżej 700 zł za kWh. Będzie to również znacząca ulga dla polskich gospodarstw domowych – kontynuował.
Dalej zaś wmawiał, że wysokie ceny energii to efekt wojny rosyjsko-ukraińskiej i działań Kremla. Bzdurę tę wypowiedział najpewniej po to, by niemała grupa głupich odbiorców nie odbierała oczywistego winowajcy – rządu warszawskiego – jako podmiotu odpowiedzialnego za drożyznę, która jest efektem wielu wcześniejszych decyzji władz.
interia.pl / kontrrewolucja.net
Przekaż wieści dalej!