Podatkowa afera Panama Papers

Z kancelarii Mossack Fonseca wyciekły dokumenty mające stanowić dowód, że politycy, przedsiębiorcy i inne znane osoby korzystały z tzw. rajów podatkowych. Cała sprawa, ochrzczona już przez media mianem „Panama Papers”, zawiera również wątki polskie.
Wyciek dokumentów pochodzących z lat 1977-2015 miał być wynikiem dziennikarskiego śledztwa, ukazującego działania na wyjątkowo dużą skalę (215 tys. spółek). Zdaniem panamskiej kancelarii chodzi o hakerski atak, a nielegalne operacje finansowe dokonywane były nie przez Mossack Fonseca, lecz przez banki.
Wśród osób, które miały zakładać konta w podatkowych rajach, są według autorów śledztwa m.in. prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, chiński przywódca Chin Xi Jinping, piłkarz Lionel Messi oraz premier Islandii, Sigmundur David Gunnlaugsson, który w związku ze sprawą podał się już do dymisji. Z kolei również znajdujący się na liście Władimir Putin odżegnuje się od całej sytuacji twierdząc, że śledztwo jest elementem informacyjnej wojny przeciwko Rosji.
Na liście klientów Mossack Fonseca są również Polacy, m.in. były prezydent Warszawy Paweł Piskorski. Sam Jurgen Mossack, współzałożyciel kancelarii, był zdaniem IPN powiązany niegdyś ze spółką SAS, handlującą bronią. „Spółka należąca do terrorystycznej grupy Abu Nidala nazywała się SAS Investments Trading Company i mieściła na dwudziestym piątym piętrze wieżowca Intraco w Warszawie” – pisze w biuletynie IPN „Pamięć i Sprawiedliwość” Przemysław Gasztold-Seń.
MGOT/niezalezna.pl, rp.pl
Przekaż wieści dalej!