Przewidział kryzys w 2008 roku. Teraz wieszczy tragedię w tym roku. „Więcej wojen i inflacji. Będą kolejne pandemie”
Nouriel Roubini, zwany również „doktorem Zagładą” ocenia, że w tym roku świat pogrąży się w większej ilości wojen niż wcześniej. Inflacja będzie zaś jeszcze większym problemem, niż obecnie.

W „Project Syndicate” Nouriel Roubini – noszący przydomek „doktora Zagłady” – napisał, że „nasza przyszłość jest stagflacyjna – pytanie tylko, jak źle sprawy się potoczą”. Ekonomista zyskał sławę po tym, jak przewidział kryzys finansowy z 2008 roku.
Międzynarodowa Organizacja Pracy (ILO) wyliczyła, że w pierwszej połowie ubiegłego roku realne globalne płace spadły o 0,9 proc., co jest pierwszym ujemnym odczytem od 2008 roku. Jako powód ILO wskazało gwałtownie rosnące koszty życia.
ONZ z kolei alarmuje o sporym ryzyku „pogłębienia nierówności”. Napięta sytuacja w wielu regionach może doprowadzić do wybuchu niepokojów społecznych.
Ponadto rosnące ceny energii i żywności mogą skutkować falą migracji ekonomicznej.
Roubini uważa, wbrew większości ekonomistów, że problemy z inflacją, które pojawiły się w ubiegłym roku w skali globalnej, nie będą przejściowe. Problem ma zostać na dłużej.

Znaczny udział w tym ma mieć „geopolityczna depresja” z powodu eskalacji między Zachodem a Chinami, Rosją, Iranem, Koreą Północną i Pakistanem. „Doktor Zagłada” nazywa Zachód „liberalnym i demokratycznym”, zaś wschodnią stronę jako „próbującymi obalić ten porządek autokratami”. Ciężko jednak w obliczu Wielkiej Histerii doszukiwać się w totalitarnej zachodniej demokracji śladów realnego liberalizmu.
Roubini uważa też, że wybuchną kolejne, bezpośrednie wojny. Jako najbardziej realne wskazuje wojny między Iranem a Izraelem i USA oraz inwazję Pekinu na Tajwan.
Ekonomista zwraca też uwagę na fakt, że niemal wszystkie państwa zwiększyły wydatki na uzbrojenie. Dotyczy to zarówno NATO jak i Bliskiego Wschodu i Azji.
„Doktor Zagłada” zwraca też uwagę na wydatki związane z „transformacją energetyczną”, czyli forsowaniem lobby energetycznego chcącego zlikwidować tradycyjne źródła energii pod pretekstem walki z klimatem. Według ekonomisty, to będzie również wielkie obciążenie dla państw.
Oprócz tego przepowiada, że zjawiskom takim, jak „pandemia koronawirusa” świat będzie musiał stawiać czoła częściej.
money.pl / kontrrewolucja.net
Przekaż wieści dalej!
Przewiduje wojnę Iranu z Izraelem i Pekinu z Tajwanem (czyli z USA)? Panie, to prorok normalnie! Poza tym to w ogóle jakiś wunderkind musi być, skoro jako ekonomista zgłębił arkana pandemii i to w dodatku tych, które dopiero mają nadejść. Czy komisja noblowska nadąża?