To nie żart. Będziemy dzielić się gazem z Niemcami. „Apelowaliśmy o solidarność energetyczną”
Rzecznik PiS Radosław Fogiel skrytykował Niemcy za zależność energetyczną od Rosji. Zapowiedział jednak, że „jakieś rozwiązanie trzeba znaleźć” i oligarchia rządząca nie pozostawi Niemców z problemem gazowym.
– Bezpieczeństwo gazowe i system gazowy w Europie nikogo nie czyni samotną wyspą. My też kupujemy część gazu z giełd europejskich, które są dostępne dla wszystkich. Więc jakieś rozwiązania tego trzeba będzie znaleźć. Myśmy zawsze apelowali o solidarność energetyczną – ogłosił w TVP Info rzecznik oligarchii rządzącej Fogiel na pytanie, czy Polska powinna podzielić się gazem z Niemcami.
Dyskusja pojawiła się po tym, gdy w poniedziałek przez gazociąg Nord Stream 1 wstrzymano dostawy gazu. Powodem tego są prace konserwacyjne, których zakończenie zaplanowane jest na 21 lipca.
Obecnie pojawiają się jednak apele, by wesprzeć Berlin w jego problemie. Władze Niemiec obawiają się, że po planowanym terminie zakończenia prac Rosja nie wznowi dostaw gazu.
Fogiel przypomniał, że warszawskie władze ostrzegały przez korzystaniem z rosyjskiego gazu. Ta bowiem miała możliwość, aby wykorzystać to jako „straszak”. Zwrócił uwagę, że część polityków w Niemczech i w Polsce „próbowało, nas przekonać, że Nord Stream to jest projekt biznesowy, który nie ma nic wspólnego z szantażem gazowym”.
– Jest w tym pewna sprawiedliwość dziejowa, że Niemcy tę lekcję odrabiają w sposób bolesny – ocenił Radosław Fogiel.
– Tu nie chodzi o to, żeby siąść na krześle, odwrócić się do ściany i powiedzieć „nie dam, mało mam”, bo rzeczywiście cała Europa jest w trudnej sytuacji. Ale warto też wykorzystywać tę okazję, żeby pokazywać, kto miał rację, a kto się mylił” – kontynuował.
– Niemcy teraz piją piwo, którego same nawarzyły. Wymyśliły sobie, że będą hubem energetycznym, który rozprowadza na całą Europę rosyjskie surowce, że w ten sposób wzmocnią swoją pozycję gospodarczą wobec innych krajów Unii za pomocą Rosji. Robiły to i po ataku na Gruzję, i po morderstwach, których Rosjanie dokonywali, (…) już nie wspominając o Czeczenii. W żaden sposób im to nie przeszkadzało – mówił i dodał, że „dzisiaj jest ironia losu w tym, że sami doświadczają tego typu traktowania”.
Warto zaznaczyć, że deklaracja dzielenia się z Niemcami gazem padła krótko po tym, gdy rządząca oligarchia – najpewniej na poczet zbliżających się wyborów i dla najgłupszej, choć licznej części wyborców – po raz kolejny już rzuca hasło o rzekomym domaganiu się reparacji od Niemiec za II wojnę światową.
Jak widać, ktoś będzie komuś płacił, ale najwyraźniej nie Niemcy ani nie Polsce.
niezalezna.pl / kontrrewolucja.net
Przekaż wieści dalej!