Kijów usunął wpis na Twitterze dotyczący Bandery
Agencja UNIAN podała, że Rada Najwyższa Ukrainy usunęła z Twittera swój wpis z okazji urodzin zbrodniarza Stepana Bandery, którego rząd w Kijowie forsuje jako „bohatera” narodowego. Podkreślono w komunikacie, że stało się to po telefonie z rządu warszawskiego.
1 stycznia na twitterowym profilu Rady Najwyższej Ukrainy pojawił się post ze zdjęciem szefa Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerija Załużnego. Pozował on pod portretem ludobójcy.
Była to część akcji upamiętniającej rocznicę urodzin bandyty, którego wielu Ukraińców uważa za „bohatera” i którego do tej roli promuje kijowski rząd. Więcej o neobanderowskich obchodach można przeczytać TUTAJ.
– W poniedziałek doszło do rozmowy szefów rządów obu krajów, po której z Twittera Rady Najwyższej zniknął wpis o Banderze – przekazała agencja UNIAN.
Zacytowano przy tym posła Arkadiusza Mularczyka.
– To znak, że Ukraińcy posłuchali naszego głosu. Chcę jasno powiedzieć, że uhonorowanie Bandery, ideologa ukraińskich nacjonalistów, który zamordował na Wołyniu dziesiątki tysięcy Polaków, jest niedopuszczalne ze strony państwa polskiego – podała za Mularczykiem ukraińska agencja.
Należy podkreślić, że ta wypowiedź nie jest precyzyjna. Choć niewątpliwie główny udział w ludobójstwie na Polakach mieli nacjonaliści i członkowie band, to zwykli ukraińscy sąsiedzi też brali bardzo często udział w zbrodniach.
UNIAN broni przy tym zbrodniarza, przekonując, że „do 1944 r. Bandera przebywał w więzieniu i nie mógł osobiście uczestniczyć ani przewodzić ukraińskim powstańcom w tragedii wołyńskiej w 1943 r., ale we współczesnej Polsce zwyczajem jest utożsamianie Bandery z całym ruchem antypolskim lat 30. i 40. XX wieku i obwinianie go za wszystko, co Polska uważa za «’straszne ukraińskie zbrodnie'”. Wiadomo jednak, że Bandera nie był „typowym” więźniem III Rzeszy, lecz miał bardzo dobre warunki i mógł przekazywać komunikaty oraz rozkazy do Ukraińców.
– Bandera został aresztowany i osadzony w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen, skąd dalej kierował działaniami UPA. Umieszczono go w oddziale dla więźniów specjalnych tzw. Zellenbau, gdzie przebywał również pierwszy dowódca Armii Krajowej Stefan Rowecki. Niemcy uwolnili Banderę z Sachsenhausen 27 września 1944 roku na mocy nieformalnego układu z UPA o dywersyjno-wywiadowczej współpracy przeciw ZSRR. Zaproponowano mu reorganizację OUN i stworzenie struktur wojskowych oraz organizacji politycznej opartej na jak najszerszej reprezentacji politycznej, którą była Ukraińska Główna Rada Wyzwoleńcza (UHWR) – czytamy na stronie Polskiego Radia w tekście „Stepan Bandera – ukraiński bohater, wróg Rzeczypospolitej” z października minionego roku.
UNIAN podało, że Rada Najwyższa Ukrainy usunęła swój wpis o Banderze „po telefonie z Warszawy” i interwencji warszawskiego MSZ. Ten fakt jest dość zaskakujący, ponieważ w ostatnich miesiącach rządowa propaganda w wyjątkowo zawzięty sposób milczała a nawet próbowała zakazywać mówienia o ludobójstwie na Wołyniu oraz nazistowskich elementach na Ukrainie.
– Wobec jakiegokolwiek gloryfikowania czy nawet przypominania o Banderze jesteśmy skrajnie krytyczni, bardzo, bardzo negatywni. W mojej pierwszej po tym, co się stało rozmowie z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem powiem o tym bardzo, bardzo jednoznacznie – przekonywał premier Mateusz Morawiecki.
dorzeczy.pl / polskieradio.pl / kontrrewolucja.net
Przekaż wieści dalej!