Morawiecki informatorem STASI o pseudonimie „Student”? Dziennikarz śledczy ujawnia
Dziennikarz śledczy Leszek Szymowski opublikował na Facebooku tekst, w którym oskarża premiera Mateusza Morawieckiego o to, że był tajnym współpracownikiem STASI, NRD-owskiej bezpieki. Według Szymowskiego, Morawieckiego zarejestrowano dwukrotnie jako tajnego informatora.

STASI, czyli Ministerium für Staatssicherheitsdienst, to Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego Niemieckiej Republiki Demokratycznej, odpowiednik PRL-owskiej Służby Bezpieczeństwa. Szymowski napisał na Facebooku, że „dzisiejszy premier był dwukrotnie zarejestrowany przez STASI jako tajny informator”.
– O dwukrotnej rejestracji Morawieckiego mówią dokumenty, które odkryłem przez przypadek, badając aktywość Grupy Operacyjnej „Warszawa”. To specjalna grupa wywiadu STASI, która działała w Warszawie (jej siedziba mieściła się w ambasadzie NRD przy ulicy Szucha). Zajmowała się dostarczaniem wywiadowi niemieckiemu cennych dla niego informacji z Warszawy – czytamy w poście.
– Pierwszy z zapisów ewidencyjnych, z lata 1989 roku, mówi o pozyskaniu do współpracy źródła o pseudonimie „Student”. Podane są jego personalia, w tym nazwisko i imię (Morawiecki Mateusz), data urodzenia (28 czerwca 1968). Jest również nazwisko oficera, który zaakceptował werbunek. To major Carl-Heinz Scharpegge – ówczesny rezydent wywiadu STASI w Warszawie i szef całej, działającej w PRL grupy operacyjnej „Warszawa”. Drugi zapis, późniejszy o kilka miesięcy, mówi z kolei o zarejestrowaniu źródła o pseudonimie „Jakob” i przedstawia dane osobowe dzisiejszego premiera RP – napisał Leszek Szymowski.
Należy tutaj zaznaczyć, że data urodzenia jest lekko pomylona. Dostępne publicznie dane wskazują, że Mateusz Morawiecki urodził się 20-ego, a nie 28-ego czerwca. Być może jest to błędna informacja w dokumentach, na które powołuje się Szymowski, ale tego stwierdzić nie można.
– W obu przypadkach przy nazwisku Morawieckiego sporządzona jest adnotacja „Inofizielle Mitarbeiter” co oznacza „Nieoficjalny Współpracownik”. Tak w STASI określano informatorów najwyższej kategorii. Odpowiadało to Tajnemu Współpracownikowi w polskiej Służbie Bezpieczeństwa – zaznaczył Szymowski.
Szczegółów współpracy Szymowski nie podał, ponieważ „teczki IM „Student” i „Jakob” są utajnione”.
– Dwukrotnie składałem w Berlinie wniosek o ich odtajnienie i dwukrotnie uzyskałem odpowiedź „ABSAGE” co w języku niemieckim oznacza „Odmowa” – napisał dziennikarz śledczy.
– Co się stało z teczkami Morawieckiego po upadku NRD? Jak wszystkie archiwa b. STASI, zostały przejęte przez BND czyli Bundesnachrichendienst czyli niemiecki cywilny wywiad zagraniczny. Co działo się z nimi dalej – pozostaje tajemnicą niemieckiego państwa.W 2019 roku, gdy po raz pierwszy dotarłem do zapisów na temat premiera, zwróciłem się do Mateusza Morawieckiego, oficjalnie, poprzez rzecznika rządu, z prośbą o odniesienie się do tego. Odpowiedzi nie uzyskałem ani wtedy ani dziś – czytamy.
Przekaż wieści dalej!
dlaczego to TERAZ wypłyneło? morawiecki do banku światowego jak JK? tuskPO wraca?
Nie dziwota, kariera od historyka po światowego bankowca rodem z bajki…
Aby odwołać można było p. Ziobrę, to ten rząd chyba musi upaść!