Prezydencki minister rzecznikiem Zełeńskiego ws. Wołynia? „Jakbyśmy wsłuchali się w jego wypowiedź, to są tam odpowiednie sygnały”
Szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz w „Gościu Wydarzeń” chwalił prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego. Przekonywał też, że to nie jest tak, że Zełeński nie powiedział słowem o ludobójstwie, którego Ukraińcy dokonali na Polakach do 1947 roku na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Jego zdaniem, podczas przemówienia miały paść jakieś „sygnały” ze strony szefa kijowskiego rządu.
Prowadzący program Bogdan Rymanowski zapytał, dlaczego Zełeński nie powiedział nic na temat Wołynia.
– Temat historii i tej trudnej pamięci był przedmiotem dyskusji pomiędzy panami prezydentami i gdybyśmy się tak wsłuchali w wypowiedź prezydenta Zełenskiego na Zamku Królewskim w Warszawie i wypowiedź pana prezydenta Dudy, są tam odpowiednie sygnały świadczące o tej tematyce – przekonywał Przydacz.
– Prezydent Zełenski mówi wprost – każdy człowiek, który zginął – czy to dziś, czy kiedyś w historii – zasługuje na to, aby go odnaleźć i pochować, nie może być tutaj mowy o żadnych zakazach – dodał.
Należy zaznaczyć, że jest to jedynie interpretacja pracownika prezydenckiej kancelarii, nie zaś żaden stwierdzony fakt. Wygląda również tak, jakby urzędnik po prostu serio traktował ogólne, PR-owe hasła Zełeńskiego.
Przypomniał następnie o zakazie poszukiwania i ekshumacji Polaków wymordowanych na Wołyniu.
POMÓŻ NAM POKRYĆ KOSZTY DZIAŁALNOŚCI! KLIKNIJ, BY PRZEJŚĆ DO ZRZUTKI I PRZEKAZAĆ JEDNORAZOWĄ DAROWIZNĘ NA DALSZE FUNKCJONOWANIE
– Myślę, że tego typu publiczny sygnał ze strony prezydenta Zełesnkiego jest jasną deklaracją, że żadnych zakazów w tym zakresie nie będzie – twierdził Marcin Przydacz.
Rymanowski zapytał wprost, czy Polska otrzymała pozwolenie na poszukiwanie rodzin polskich na Ukrainie, gdy zakończy się wojna. Pokrętnie Przydacz przyznał, że nie.
– To jest niezmiennym celem polskiej dyplomacji. Ten punkt zawsze na agendzie stosunków polsko-ukraińskich pojawiał się, deklaracja prezydenta Zełenskiego z wczoraj obowiązuje, będziemy oczywiście składać te wnioski po to, aby w praktyce realizować te poszukiwania i ekshumacje, bo one są po prostu ważne i dla rodzin, i dla potomków tych ofiar, ale są ważne dla nas wszystkich – przekonywał.
Przypominamy, że już wcześniej sam prezydent Andrzej Duda deklarował, że sprawa Wołynia będzie przez niego poruszona. Jak wiemy, nic z tych deklaracji nie zostało realnie zrobione. Zaś prezydent swego czasu strofował ks. Tadeusza Isakowicz-Zaleskiego.
polsatnews.pl / kontrrewolucja.net
fot. ilustracyjne/fot. YT/Prezydent RP Andrzej Duda