Roman Dmowski jak Stepan Bandera. Prezydencki minister odleciał
Jakub Kumoch, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej porównał Romana Dmowskiego ze zbrodniarzem Stepanem Banderą. Skandaliczna wypowiedź padła w RMF FM.
Wywiad dotyczył wojny rosyjsko-ukraińskiej. Spekulowano o możliwym zakończeniu konfliktu oraz ewentualnym użyciu przez Kreml broni masowego rażenia, a raczej braku takiej ewentualności.
W rozmowie pojawiła się także kwestia gloryfikacji zbrodniarza Stepana Bandery i ludobójczej Ukraińskiej Powstańczej Armii. Wówczas prezydencki minister porównał zbrodniarza Banderę z Romanem Dmowskim.
– Spojrzenie Ukrainy i Polski na historię jest różne, to nie jest żadna tajemnica, a my również mamy swoich bohaterów, którzy nie zawsze to samo symbolizują za -granicą – powiedział Kumoch.
Urzędnik prezydenta Dudy dodał, że Roman Dmowski „przez Żydów jest zupełnie inaczej kojarzony niż przez nas”.
– Nie zgodzę się do końca z przesłaniem, że Ukraina buduje na tym swoją tożsamość, uważam że przeciwnie, to budowanie będzie bardzo mocno ograniczone w najbliższych dziesięcioleciach, bo pojawiają się bohaterowie tej wojny wyzwoleńczej i oni przyćmią UPA – wieszczył dalej Jakub Kumoch.
Porównanie jest nie tylko nie trafione, ale wręcz skandaliczne. Roman Dmowski ani jego współpracownicy nigdy nie dokonywali żadnych ataków na ludność cywilną, a już na pewno nie dokonywali celowych, zaplanowanych morderstw na dużą skalę z niespotykanym poziomem okrucieństwa, w przeciwieństwie do UPA, Stepana Bandery jak również wielu zwykłych Ukraińców.
Porównanie Bandery i Dmowskiego z jednej strony jest próbą wybielenia historii zbrodniarza Bandery – jakoby była to kwestia jedynie „postrzegania” kogoś przez poszczególne grupy narodowe czy społeczne, z drugiej zaś jest zwyczajnie uwłaczające wobec Dmowskiego. Zbrodnie, których dopuścili się Ukraińcy z inspiracji Bandery są zaś obiektywnie zbrodniami i niezależnie od spojrzenia godne stanowczego i bezwarunkowego potępienia.
kresy.pl / kontrrewolucja.net
Przekaż wieści dalej!