Szarajówka: Polacy spaleni żywcem
18 maja 1943 r. 58 osób, w tym dzieci, zostało brutalnie zamordowanych przez siły SS i Schupo we wsi Szarajówka niedaleko Biłgoraja. Najmłodsza ofiara zbrodni miała 6 miesięcy. Polaków zamknięto w domach, a następnie spalono żywcem – do dziś historycy uważają, że była to jedna z najbardziej okrutnych akcji pacyfikacyjnych na Zamojszczyźnie dokonanych w czasie II wojny światowej.
Mord w Szarajówce wieńczył okrutne, krwawe tortury, przez które wróg starał się wydusić zeznania dotyczące polskich partyzantów. Po zakończeniu „przesłuchań” kobiety, mężczyźni oraz dzieci zostali siłą zamknięci w budynkach, które podpalono. Wśród ofiar były nawet niemowlęta. Mordu dokonały oddziały niemieckie i ukraińskie, zrzeszone w SS i Schupo (Schutzpolizei). W miejscu, gdzie niegdyś znajdowała się wieś, dziś istnieje upamiętniająca jej tragicznie zabitych mieszkańców mogiła.
„Wczesnym rankiem Niemcy okrążyli naszą wieś Szarajówkę. Ja gdy usłyszałem od ojca, że znowu Niemcy nas okrążają, pobiegłem aż do trzeciego sąsiada, od którego było widać drogę w stronę Chmielka, myśląc, że może mi się uda jeszcze wydostać z okrążenia, ale niestety Niemcy już byli rozstawieni na całym widnokręgu” – wspominał jeden z ocalałych mieszkańców wsi, Władysław Wierzbowski, który w chwili masakry był małym chłopcem. „Po 4 godzinach usłyszeliśmy, że się wieś pali i było dużo strzałów. Po jakimś czasie przyszło dwóch Niemców, podpalili zabudowania, w których byliśmy ukryci i jak stodoła już na dobre była w płomieniach wyczołgaliśmy się z dymu na pole w żyto i leżeliśmy aż odjechali Niemcy” – opisuje pan Władysław.
MGOT/bilgoraj.com.pl, tygodnikzamojski.pl
Przekaż wieści dalej!