Ukraina nazywa nas okupantem i „totalitarnym społeczeństwem”. Niewielu reaguje
Władze Ukrainy jawnie plują Polsce i Polakom w twarz, a państwo nadal uznaje kraj zza Bugu za „sojusznika”. Okazuje się, że jednym z nielicznych posłów walczących o prawdę historyczną jest Liroy-Marzec. Złożył on interpelację do MSZ ws. sformułowań „reżim okupacyjny” i „totalitarne społeczeństwo”, które padają wobec Polski ze strony ukraińskich władz.
Poseł zwraca uwagę, że Polska przyjmuje wielu imigrantów z Ukrainy. Mimo tego państwo polskie nie wymaga stanowczo porzucenia promowania nazistowskich ludobójców z UPA oraz fałszowania historii o ludobójstwie na Wołyniu dokonanym przez bandytów Stepana Bandery. – Nieco w cieniu dyskusji o rzezi wołyńskiej pozostają inne trudne zagadnienia związane ze specyficzną polityką historyczną władz ukraińskich – pisze poseł Liroy-Marzec.
Polityk zwraca również uwagę, że w dawnych więzieniach będących obecnie muzeami znajdują się tablice zrównujące nas z sowietami oraz Niemcami, np. „ku czci ofiar sowieckiego, niemieckiego i polskiego okupacyjnych reżimów”. – Moim zdaniem, rząd nie powinien akceptować używania sformułowań „reżim okupacyjny” i „totalitarne społeczeństwo” w odniesieniu do Polski – stwierdza Liroy-Marzec.
– Czy MSZ udziela niezbędnego wsparcia Kancelarii Prezydenta w staraniach o usunięcie nieprawdziwych sformułowań z tablic i stron internetowych muzeum więzienia na Łąckiego? Czy polska dyplomacja wykazuje się wystarczającą stanowczością w walce o dobre imię naszego kraju? – pyta poseł.
Piotr Liroy-Marzec wszedł do Sejmu z listy Kukiz’15. Mimo wielu sceptycznych głosów na początku, okazuje się być jednym z nielicznych wprowadzających nową kulturę polityczną w polskim parlamencie.
kresy.pl, facebook
Przekaż wieści dalej!