Birmańska armia zaatakowała obóz uchodźców. Ukrywali się tu głównie chrześcijanie
W poniedziałek birmańska armia zaatakowała obóz uchodźców koło Loikaw, stolicy stanu Kayah na wschodzie kraju. Zginęły dwie dziewczyny w wieku 7 i 18 lat, które były siostrami oraz 50-letni mężczyzna.
W obozie znajdowało się około 600 uchodźców z Loikaw, gdzie doszło do starć partyzantów Ludowych Sił Obrony z siłami junty. W obozie przebywali również uchodźcy z Moso – wioski, w której armia wymordowała prawie 40 osób w Boże Narodzenie. Więcej o zbrodni sił junty można przeczytać TUTAJ.
Obóz dla uchodźców został zbombardowany przez lotnictwo junty. Zginęły co najmniej trzy osoby. Dwie dziewczyny w wieku 7 i 18 lat, które były siostrami oraz 50-letni mężczyzna.
Obecnie starcia mają miejsce głównie w regionie zamieszkałym przez chrześcijan. Niedawno zniszczono m.in. kościół w Doukhu. Z kolei z Loikaw – do niedawna zamieszkałego przez 90 tys. ludzi – 50 tys. osób zmuszonych zostało do ucieczki. Sześć miejscowych parafii katolickich opustoszało. Świątynie przekształcono zaś na ośrodki dla uchodźców wojennych. W samej katedrze schroniło się 200 osób.
vaticannews.va
Przekaż wieści dalej!