Różaniec – brewiarz dla ubogich
Tak nazywano niegdyś modlitwę różańcową. Była to prosta wersja modlitwy dla osób nieumiejących czytać i pisać. Modlitwa ta ewoluowała i obecnie wygląda tak, jak my znamy ją współcześnie.
Na samym wstępie chcę zaznaczyć, że osobiście nie lubiłem modlić się w ten sposób. Wydawało mi się to nudne, monotonne i pozbawione sensu. Jeśli jednak pozna się tę modlitwę, można poznać jej głębię.
Pierwotnie różaniec składał się z odmówienia 150 razy modlitwy „Ave Maria”, na wzór 150 Psalmów. Modlitwa jednak ewoluowała, przybierając obecną formę.
Samo słowo „różaniec” pochodzi od łacińskiego słowa „rosarium”, czyli „ogrodu różanego”.
Wiele osób zniechęca się do tej modlitwy właśnie przez „klepanie paciorków”, czyli to, co widać na zewnątrz. Powtarzanie w kółko 10 razy „Ave Maria” może wydawać się „klepaniem różańca”. Istotą tej modlitwy jest jednak rozważanie i medytacja.
Cztery główne tajemnice są rozważaniem wraz z Maryją ważnych momentów z jej życia. Te zaś związane są z jej Synem – Jezusem. W ten sposób przechodzimy przez części radosne (związane z zapowiedzią narodzenia oraz wczesnym dzieciństwem Jezusa), bolesne (związane z ofiarą, męką i śmiercią Chrystusa), chwalebne (zmartwychwstanie Jezusa oraz zaśnięcie Maryi) i – od niedawna – światła (od chrztu Jezusa do ustanowienia Eucharystii).
Odmawianie modlitwy połączone z rozważaniem tych etapów życia oddaje prawdziwą głębię tej modlitwy – jednoczenie się z Maryją, a przez Maryję – z Jezusem.
– Maryja żyje z oczyma zwróconymi na Chrystusa i skarbi sobie każde Jego słowo: „Zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2, 19; por. 2, 51). Wspomnienia o Jezusie, wyryte w Jej duszy, towarzyszyły Jej w każdej okoliczności, sprawiając, że powracała myślą do różnych chwil swego życia obok Syna. To te wspomnienia stanowiły niejako Różaniec, który Ona sama nieustannie odmawiała w dniach swego ziemskiego życia – napisał w liście apostolskim „Rosarium Virginis Mariae” św. Jan Paweł II.
Częstym zarzutem wrogów Kościoła jest twierdzenie, że jest to nieewangeliczna modlitwa. Nie jest to prawdą. Papież zwraca uwagę, że o ile modlitwa różańcowa ma charakter maryjny, o tyle jest na wskroś ewangeliczna. Tajemnice, które rozważamy są de facto streszczeniem całej Ewangelii.
I każda osoba, która rozważała tajemnice różańcowe „na poważnie” może to potwierdzić.
Przekaż wieści dalej!