Franciszek ogłosił 21 nowych kardynałów. „Są w wieku elektorskim, mają wybrać następnego progresistę”
Franciszek ogłosił listę 21 nowych kardynałów. Paweł Chmielewski na portalu pch24.pl wskazuje, że ten „chce zapewnić sobie następcę na własną miarę – progresistę, który nie cofnie wprowadzonych przez Argentyńczyka zmian”.
– Papież Franciszek ogłosił dzisiaj, że w dniach 29 i 30 sierpnia odbędzie się spotkanie Kolegium Kardynalskiego na temat nowej Konstytucji Apostolskiej „Praedicate Evangelium”, zaś 27 sierpnia będzie miał miejsce Konsystorz ustanawiający nowych kardynałów – podaje serwis watykański.
Na liście znalazło się 16 kardynałów mogących uczestniczyć w przyszłym konklawe oraz pięciu, którzy teraz lub w najbliższych tygodniach ukończą 80 lat. Natomiast pełna lista przyszłych kardynałów znajduje się TUTAJ.
– Nowe nominacje kardynalskie Franciszka realizują dwa bardzo konkretne cele. Po pierwsze, papież chce zapewnić sobie następcę na własną miarę – progresistę, który nie cofnie wprowadzonych przez Argentyńczyka zmian, ale poprowadzi Kościół drogą „dialogu” i globalizmu. Po drugie, papież Bergoglio wysyła bardzo konkretne sygnały, wskazując, jaką popiera linię w takich sprawach jak Msza święta czy spór o aborcję i Komunię świętą – komentuje na pch24.pl Paweł Chmielewski.
Jak podkreślił, 16 nowych kardynałów to elektorzy, którzy mogą brać udział w konklawe. – W związku z nowymi nominacjami już prawie 2/3 członków Kolegium Kardynalskiego to „ludzie Franciszka”. W tym sensie obecny papież w praktyce zagwarantował wybór swojego następcy o określonym profilu: na pewno nie będzie to żaden „konserwatysta”, który chciałby zatrzymać dekonstrukcję katolickości zaprowadzaną w Kościele od II Soboru Watykańskiego, a szczególnie od 2013 roku. Nawet jeżeli nie można określić większości kardynałów-elektorów mianem zadeklarowanych rewolucjonistów, to na pewno można uznać ich za zadeklarowanych anty-kontrrewolucjonistów, a to przecież już bardzo wiele – wyjaśnia.
– Nie ma się co łudzić: w roku 2013 Kolegium Kardynalskie było złożone z nominatów Jana Pawła II i Benedykta XVI, a Jorge Mario Bergoglio i tak zdołał wygrać. Tym łatwiejsza do przewidzenia jest wiktoria innego „liberała” na nowym konklawe, gdzie konserwatywnych purpuratów będzie tak niewiele – podkreśla. TUTAJ można przeczytać cały tekst.
pch24.pl / vaticannews.va
Przekaż wieści dalej!
„I tak zdołał wygrać”? Nie za bardzo rozumiem, co Pan Redaktor miał na myśli. Czy to, jakoby Jan Paweł II czy Benedykt XVI byli konserwatystami? Bardzo Pan naiwny. Pierwsza z brzegu rzecz i na czasie w dodatku: „Kościół udzielał komunii na rękę przez 9 wieków, zatem nie mógł się przez tak długi czas mylić”. Kto to powiedział?