Nawet niewierzący się oburzył, a co dopiero chrześcijanin? Takie „ozdoby” są w wegańskiej knajpie (FOTO)
Sześciobarwny znak totalitarnego ruchu LGBT przy wejściu, a w środku bluźnierczy wizerunek Maryi z tatuażami oraz psem zamiast Dzieciątka Jezus – tak „witają” weganie gości w swoim lokalu.
Sprawę opisał prezes fundacji Ratio et Dignitas. Jak zaznacza, on sam jest niewierzący.
– Udałem się z lubą do wegańskiej knajpy „House of Seitan”.
Na drzwiach przywitała nas nalepka w barwach tęczy o tym, iż „Wszyscy mile widziani” i zaraz obok niej „Black coffe against white power” – czytamy w poście na Facebooku.
Dodał, że „pozostawiło to lekki niesmak”. I nie dlatego, iż przeszkadza mu, że wszyscy „są w tym lokalu mile widziani”. Po prostu gdy idzie coś zjeść „nie chcę tego upolityczniać, a zwłaszcza zapoznawać się z poglądami właściciela, który niekoniecznie ma jakiekolwiek prawdziwe pojęcie o polityce”.
– Jednak nie mile widziany w tym miejscu poczułem się dopiero po wejściu do środka, gdy zobaczyłem na ścianie wielki wizerunek Matki Boskiej w tatuażach, trzymającą zamiast dzieciątka Jezus psa – napisał prezes fundacji.
– Pytanie do wszystkich środowisk wegańskich, bo choć opisujemy jednostkowy przypadek, to tego typu zachowanie wydaje się być dość powszechne – czy rzeczywiście chodzi o ratowanie zwierząt, planety i niejedzenie mięsa? Bo jeśli tak, to chyba chodzi także o to, by do knajpy przychodziło jak najwięcej osób, prawda? Po co dyskryminować dużą część Polaków? Po co zrażać katolików do weganizmu? – zaznaczył.
– Nie jestem wierzący, ale ten obraz odebrał mi apetyt i zjadłem w innym miejscu. Jestem PEWIEN, że podobnie poczułoby się wielu moich znajomych – podsumował.
Przekaż wieści dalej!