10 kwietnia 2024
Kultura i recenzje

Syntetyczny demon

Aldous Huxley, "Syntetyczny bóg", wyd. Fronda
Aldous Huxley, „Syntetyczny bóg”, wyd. Fronda

Jeśli ktoś – jak na przykład ja – znał Aldousa Huxleya tylko z „Nowego Wspaniałego Świata”, może być zaskoczony treścią książki „Syntetyczny Bóg”. Wyobraźmy sobie, że spotykamy na ulicy pijaka, który zagaduje nas i przedstawia swoją życiową filozofię. W międzyczasie wyjaśnia, jakim to cudownym stanem jest upojenie alkoholowe. Książka wygląda mniej więcej w ten sposób, choć w miejsce pijaka mamy słynnego człowieka, zaś zamiast alkoholu – narkotyki.

Książkę czyta się ciężko. Wydaje się być ona – delikatnie mówiąc – intelektualnym bełkotem narkomana, który miał to szczęście – na nieszczęście dla społeczeństwa – że był sławny. Inaczej byłby dla nas jedynie narkomanem i marginesem społecznym i chyba jednak byłoby lepiej, gdyby tak zostało. Nie zwiódłby tysięcy ludzi na manowce i swoją postawą nie zniszczyłby im życia.

Książka „Syntetyczny Bóg” Wydawnictwa Fronda to coś przerażającego. Nie mogę polecić nikomu przeczytania tej książki. Może jedynie tym, którzy myślą, by zacząć brać narkotyki. W ten sposób przestrzeże się ich, że zaczną mieć podobny problemy z psychiką oraz sposób myślenia jak autor.

Narkotyki bogiem

Pierwsza część książki to „Maine de Biran – wariacje na temat filozofa”. Czytając to odnosiłem wrażenie, że nie można byłoby napisać czegoś takiego „na trzeźwo”. Gdyby co i raz autor zażywał LSD czy inne środki – o czym nieraz mówił, że chętnie korzystał z tych środków – nie zdziwiłbym się. Temat jest trudny, ciężki i – przede wszystkim – nudny. Rozwodzenie się nad materią, własnym „ja”, etc. W kontekście uwielbienia dla narkotyku, ta część to po prostu narkotyczne brednie.

Pozostała część to eseje i przemowy. Właściwie schemat się powtarza: narkotyki są świetne, ponieważ przenoszą do innego wymiaru, wszystko jest kolorowe i ładne, ma własny (choć niewyjaśniony) sens, etc. Autor przekonuje też, że wizje po zażyciu narkotyku są podobne do tego, co obiecują po śmierci wszelkie religie w raju. Po prostu dno i szok. Poraża to podwójnie ze względu na kontekst innej twórczości autora. Dlaczego? Ponieważ antyutopia „Nowy Wspaniały Świat” jawi się teraz – według mnie – nie przestrogą dla społeczeństwa, ale scenariuszem czy wręcz marzeniem słynnego narkomana.

A sama książka?

Nie porywa. Czcionka i marginesy sprawiają, że książka jest o wiele grubsza, niż powinna. Zastosowano również straszliwą praktykę stosowania przypisów na końcu rozdziału zamiast na dole strony, co utrudnia wielce sprawdzanie „na bieżąco”, o czym mowa.

W tym wszystkim dobra jest okładka – oddaje istny kosmos i niezrozumiałość przesłania autora. Zamiast oka jednak dobrze byłoby umieścić strzykawkę lub liście wiadomego narkotyku.

Najlepszy jest jednak wstęp ks. dra hab. Roberta Skrzypczaka. Przygotował mnie w jakimś stopniu na to, co za chwilę będę czytał. Najlepszym podsumowaniem tego wszystkiego są właśnie słowa ks. Skrzypczaka z końca wstępu, gdzie mówi o śmierci Aldousa Huxleya, które pozwolę sobie tutaj przytoczyć: „[Huxley – red.] Jak wszyscy fałszywi prorocy, okazał się dostarczycielem obietnic bez pokrycia, pasterzem prowadzącym swych zwolenników w pustkę. Po tamtej stronie nie czekał na niego żaden narkotyczny, wiekuisty zwid. Czekał na niego Chrystus.”

Książki nie polecam. Przeczytanie jej nie wniesie niczego dobrego do życia Czytelnika. „Syntetyczny bóg” to w rzeczywistości demon, który może zniszczyć każdemu życie, jeśli autorskie majaki uzna za coś godnego poznania.

szkic zastrzeżony przez wydawcę kontrrewolucja.net

Przekaż wieści dalej!

Dominik Cwikła

Rzymski katolik, mąż, dziennikarz, aktywny obrońca życia. Jestem założycielem i redaktorem naczelnym portalu Kontrrewolucja.net. Od marca 2023 pracuję we wRealu24, od listopada jestem redaktorem naczelnym telewizji. Z przeszłości warto wspomnieć: Wydawanie Gazety "Rycerstwo", prowadziłem audycję historyczno-rozrywkową "Tak było" w Radiu SIM oraz w Radiu Strefa Chwały audycję historyczną "Christian Story". Dotychczas pisałem na kilku portalach i w kilku gazetach, m.in. jako wicenaczelny wSensie.pl oraz dziennikarz nczas.com. Prowadziłem programy w NCzasTV, Mediach Narodowych, Korona TV i Krul TV. Obrońca życia, monarchista, bezpartyjny. Zachęcam do wsparcia poprzez naszą zrzutkę https://zrzutka.pl/fb6n3f

Więcej artykułów autora - Strona autora

Śledź mnie na:
TwitterFacebookYouTube

Dominik Cwikła

Rzymski katolik, mąż, dziennikarz, aktywny obrońca życia. Jestem założycielem i redaktorem naczelnym portalu Kontrrewolucja.net. Od marca 2023 pracuję we wRealu24, od listopada jestem redaktorem naczelnym telewizji. Z przeszłości warto wspomnieć: Wydawanie Gazety "Rycerstwo", prowadziłem audycję historyczno-rozrywkową "Tak było" w Radiu SIM oraz w Radiu Strefa Chwały audycję historyczną "Christian Story". Dotychczas pisałem na kilku portalach i w kilku gazetach, m.in. jako wicenaczelny wSensie.pl oraz dziennikarz nczas.com. Prowadziłem programy w NCzasTV, Mediach Narodowych, Korona TV i Krul TV. Obrońca życia, monarchista, bezpartyjny. Zachęcam do wsparcia poprzez naszą zrzutkę https://zrzutka.pl/fb6n3f

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Kontrrewolucja.net