Zrozumieć, co znaczy być dorosłym

Dzieciństwo to wspaniałe wspomnienie beztroski, zabaw do późnej nocy na podwórku, łatwych zadań z matematyki. To czas niejedzenia szpinaku, spania na działce w namiocie i niemycia zębów przed snem. Potem jest młodość. Najpiękniejszy okres w życiu. Jest czas na naukę, ale i na książki i podróże. Na spotkania ze znajomymi, spanie do południa, na miłość. Przede wszystkim na planowanie idealnej przyszłości.
Kiedy wybuchła wojna, Ziuta miała 11 lat, Jachna 13, Wiktoria i Marta po 16. Były dziećmi, które, bez prawdziwego dzieciństwa i młodości, musiały zrozumieć, co znaczy być dorosłym.
„Przysięgam być wierną Ojczyźnie mej (…)”
O wojnie wiemy dużo. Z książek, filmów, seriali. Jednak wojna pokazana lub opisana w medium to zazwyczaj utarty schemat: mężczyzna walczący i kobieta czekająca. Mężczyzna walczący o ojczyznę, kobieta czekająca na wolną Polskę i na swojego mężczyznę. Jednak w ostatnim czasie zaczęto interesować się nie tylko losami tych „czekających”, ale i tych walczących kobiet.
„Dziewczyny Wyklęte 2” Szymona Nowaka to kolejne historie wielkich Polek – dziewczynek, kobiet, żon, matek, które zdecydowały się walczyć o Ojczyznę.
Szymon Nowak przybliża nam historię Ireny Grzywacz, która w październiku 1939 roku miała rozpocząć studia. Historię Elżbiety Zawackiej „Zo”, która skakała ze spadochronem. Władysławy Gwóźdź „Wiktorii”, która była świadkiem egzekucji własnego ojca. Ireny Lidii Groger „Marty”, która w koszyku od roweru wiozła amunicję dla powstańców. Poznajemy historie kobiet, które w imię wolności Polski, porzuciły całe swoje szczęście, plany i marzenia. Które ponad dobro własne stawiały dobro swojej Ojczyzny.
Historie zebrane i opisane przez Szymona Nowaka w drugiej części „Dziewczyn Wyklętych” są piękne, ale też bardzo smutne i tragiczne. Opisują losy cichych bohaterek, które broniły Ojczyzny z potrzeby serca, ponieważ, według nich, inaczej się nie dało.
Część druga
Niestety, ale nie miałam okazji przeczytać części pierwszej. Na szczęście historie kobiet w obu książkach nie są połączone ze sobą, więc można je czytać niezależnie od siebie. Po przeczytaniu części drugiej, w głowie pojawia się zapytanie: „Dlaczego nie przeczytałam dotąd pierwszej części?!” oraz przysięga: „Muszę przeczytać pierwszą część!”. Wszystko przed nami.
Historie opisane przez Szymona Nowaka i opublikowane przez wydawnictwo Fronda napisane są językiem prostym w odbiorze, dlatego szybko się je „pochłania”. Treści towarzyszą zdjęcia oraz kopie dokumentów, dzięki czemu poznanie Dziewczyn Niezłomnych wydaje się bardziej realne i znaczące. Stron jest aż 551, ale podczas lektury nie odczuwa się tej objętości. Okładkowe zdjęcie dziewczyny z karabinem i orłem na czapce zachęca do czytania i zastanawiania się, która to z bohaterek.
Dlaczego warto przeczytać tę książkę? Ponieważ jest prawdziwa. Opowiada historie bohaterek, których w dzisiejszych czasach mamy coraz mniej. Dlaczego trzeba przeczytać tę książkę? Aby zastanowić się nad tym, co mamy. Aby docenić dzisiejszą Polskę i wszystkich tych, dzięki którym dzisiejsza Polska jest. Uważam, iż takie historie wielkich Polaków, powinny być wpisane w kanon obowiązkowych lektur. Nie wiemy, co nas czeka – ale dzięki książkom takim, jak ta, będziemy wiedzieć, jak się zachować.