„Nie ma czegoś takiego, że ksiądz gra na gitarze i kopie piłkę z chłopakami”. Paweł Rakowski o chrześcijanach na Bliskim Wschodzie i tamtejszej specyfice (KORONA TV)
– Atak na autorytet Kościoła na Bliskim Wschodzie nie może być przeprowadzony z powodzeniem z kilku powodów. Po pierwsze, tam ksiądz jest osobą, która „z dystansu i z daleka”. Nie ma czegoś takiego, że ksiądz gra na gitarze i kopie piłkę z chłopakami. Od tego może być kleryk czy diakon – powiedział Paweł Rakowski w Korona TV.
Gość programu opowiadał o sytuacji chrześcijan na Bliskim Wschodzie oraz różnicach między katolikami w Europie. – W Syrii czy Libanie jest bardzo duży szacunek do osób duchownych. Wychodzi się z założenia, że osoba duchowna jest umartwiona dla społeczeństwa i taka osoba nie zarabia pieniędzy, chociaż wiemy, że z tym jest różnie – powiedział Rakowski. – Bardzo często się zdarza, że osoby szanowane lokalnie, mężczyzna, któremu powiodło się w interesach, ma ugruntowaną pozycję, dzieci pożenione i powydawane za mąż i są szanowane – taka osoba bardzo często wchodzi w struktury Kościoła. Zostaje diakonem, a wdowcy nawet księdzem mniejszym. Tym samym sposobem cała społeczność widzi, że ten Kościół, który jest z daleka, jest też bardzo blisko – wyjaśnił.
Rakowski wskazał też na różnice w Liturgii, jak np. słowa Przemienienia w języku aramejskim, czy też kobiety służące do Mszy świętej, choć z zupełnie innego powodu, niż moderniści chcieliby wprowadzić w Europie. Zwrócił także uwagę, że w wielu wyznaniach nie ma celibatu, także tych, które są w unii z Rzymem. Tak jest na przykład z maronitami.
– Mają swoją Liturgię, odprawiają ją w swoim języku, są ministrantki, celibatu nie ma. I nikt nie mówi, że są heretykami, że odłączają się od Rzymu. Są w jedności z Rzymem – zapytał na koniec prowadzący program Dominik Cwikła.
– Powiem, jak patriarcha ostatni, Nasr Allah Butrus Sufajr powiedział: „My za papieża pójdziemy do piekła, ale na papieża odpowiedzialność” – odpowiedział Paweł Rakowski.
Przekaż wieści dalej!