Papież z krawatem

W ostatnim czasie dowiedziałem się, że do kampanii wyborczej dołączył nowy kandydat – św. Jan Paweł II. I nie chodzi tutaj o wybory na prezydenta Rzeczpospolitej, ale o „codzienne wybory”. Tak przynajmniej zaznaczyli, w swoim haśle organizatorzy kampanii społecznej z Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie. Fatalny plakat ma być formą promocji myśli Papieża-Polaka w 10. rocznicę jego śmierci.
Zapowiada się słoneczny, marcowy dzień. Jak co dzień, staram się z rana przeglądnąć kilka portali informacyjnych i publicystycznych. Zaglądam także do Twittera. Niestety, w tym momencie, nawet słońce na niebie nie było w stanie poprawić mi humoru. Pewna osoba z grona moich obserwowanych zamieściła plakat z okazji 10. rocznicy śmierci papieża Jana Pawła II. Pierwsze skojarzenie: „Chyba znowu ktoś ‘zabawny inaczej’ stworzył mema ośmieszającego świętego”.
„Karol Wojtyła – twój kandydat w codziennych wyborach”
Plakat utworzony przez Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie jest przeróbką graficzną. Papież ubrany w garniturze, z krawatem. Z godności papieskiej pozostała piuska na głowie. Obok widnieje napis „Karol Wojtyła – twój kandydat w codziennych wyborach”.
Nie mogę zrozumieć, po co św. Jana Pawła II przedstawia się w garniturze i dlaczego utożsamia się go z odbywającą się kampanią wyborczą na prezydenta RP. Ta bowiem jest pełna konkurencyjności, przepychanek i rywalizacji. Czy pamięć o Wielkim Człowieku musi przybierać taką formę? Próbuję odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Szkalowanie papieża
Jeśli gdzieś w Internecie, na portalach społecznościowych widziałem obrazki ośmieszające chrześcijaństwo, to gdzieś tam na pewno znajdowało się przerobione zdjęcie papieża z szyderczym, bluźnierczym podpisem. Zauważam, jak wielu ludzi dzisiaj próbuje ośmieszyć św. Jana Pawła II. Im więcej dostrzegam takich sytuacji, tym bardziej jestem przekonany, że osoba Karola Wojtyły jest potrzebna społeczeństwu.
Te próby ataki odbieram jako manifestacje złego ducha, który robi wszystko, aby społeczeństwo zapomniało o świętym. Dlaczego? Może dlatego, że szatan nie znosi Matki Bożej i jej dzieci. Św. Jan Paweł II był wielkim czcicielem Maryi. To Ona wskazała mu Chrystusa. Dzięki bliskiej więzi z Matką Bożą i tym samym relacji z Chrystusem, papież mógł realizować swój pontyfikat w świętości życia. Jestem przekonany, że dla nas jest on mocnym orędownikiem i opiekunem, co z jasnych względów nie podobałoby się szatanowi.
Kiedy zobaczyłem plakat, myślałem, że po raz kolejny ktoś śmieje się z papieża. Naprawdę, takie miałem pierwsze odczucie. Poza tym, ten krawat… Od momentu obłóczyn, czyli od momentu przyjęcia stroju duchownego, kandydat do kapłaństwa i później kapłan żegna się z krawatem. Zaprzyjaźnia się wówczas z koloratką. Na plakacie jednak tego nie uświadczymy. Dlatego też nie mogę zgodzić się na taką formę pamięci o św. Janie Pawle II. Jest to otwarcie furtki do tego, żeby swobodnie przedstawiać papieża bez akcentowania jego roli w przekazywaniu wiary całemu światu. Za chwilę piloci stworzą swój fotomontaż, później strażacy, lekarze, ogrodnicy itd. W końcu wszyscy zapomną, że Karol Wojtyła był Wielkim Polakiem i Wielkim Papieżem.
Codzienne wybory
Młode pokolenie, które może nie pamiętać pontyfikatu św. Jana Pawła II, jest chłonne na to, jak się go przedstawia i co się o nim mówi. Mam wrażenie, że dzisiaj wielu ludzi chce podążać za modą i dostosowuje do tych potrzeb wzorce kulturowe. Papież-Polak jest postacią, której nie można spłycać, zrównywać do pewnego poziomu. Należy tym bardziej ukazywać go jako wzór do naśladowania. Młody człowiek ma zobaczyć w św. Janie Pawle II nie kogoś „na topie”, ale kogoś godnego naśladowania. Dzieciom i młodzieży nie powinien papież kojarzyć się z garniturem, ale z sutanną papieską. Mamy przecież obraz z beatyfikacji i kanonizacji świętego. Radosna, pogodna twarz, która ukazuje, kim w rzeczywistości był Karol Wojtyła.
Każdy z nas musi codziennie dokonywać wyborów. Uważam, że Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie dokonało złego wyboru w promocji myśli Papieża Polaka. Może komuś się to podobać, ale ja stoję od tego z daleka. Mam dosyć wszelkich przeróbek graficznych. Św. Jan Paweł II nie musiał nikogo udawać. Po prostu był świętym człowiekiem. I takiego go pokazujmy.
Przekaż wieści dalej!
W nawiązaniu do artykułu warto wysłuchać celne spostrzeżenia ks. prof. Waldemara Chrostowskiego:
https://www.youtube.com/watch?v=B3FXUInXd5A&t=1091s