ONZ i edukacja w duchu gender

ONZ nie przyjął ostatecznie dokumentu zobowiązującego kraje przyjmujące pomoc do wdrażania edukacji seksualnej nastawionej na proaborcyjne i genderowe nauczanie. Projekt odrzucono dzięki sprzeciwowi państw afrykańskich i południowoamerykańskich.
Kraje Afryki i Ameryki Południowej stanowczo oprotestowały pomysł, by wsparcie od państw ONZ uzależniać od wprowadzania „postępowej” edukacji seksualnej. Za projektem była niestety większość Europy, a także Kanada. Według dokumentu forsowanego przez organizacje neofeministyczne państwa, które przyjmowałyby pomoc międzynarodową, musiałyby oficjalnie zagwarantować, że wprowadzą u siebie prawa gwarantujące „prawa reprodukcyjne”, czytaj: legalne morderstwa nienarodzonych oraz sterylizację i jeszcze łatwiejszy dostęp do antykoncepcji.
W planach było także zmuszenie krajów korzystających ze wsparcia międzynarodowego do wprowadzenia do szkół edukacji seksualnej, zgodnej z ideologią gender, a więc oswajającej z pornografią, homo- i transseksualizmem, a także masturbacją. Pomysł popierany był przez przedstawicieli Amnesty International, Planned Parenthood i innych organizacji przeciwnych życiu i rodzinie.
MGOT/pch24.pl, naszdziennik.pl
Przekaż wieści dalej!