Bluzgi i obrzucanie tamponami – czarny protest w stolicy
Choć zwolennicy legalizacji mordu zwanego aborcją mają na ustach wiele sloganów o tolerancji, wolności wyboru i prawach kobiet, w praktyce sami nie stosują się do własnych deklaracji. Podczas demonstracji na Placu Zamkowym bez skrępowania pokazywali wulgarne gesty, krzyczeli: „Wypie… spod pomnika” w stronę obrońców życia i obrzucili ich tamponami oraz jajami.
Jajka, tampony, jogurty a nawet butelki, lecz przede wszystkim – rozliczne bluzgi i przekleństwa pofrunęły w stronę obrońców życia zgromadzonych pod Kolumną Zygmunta w Warszawie. Pikieta antyaborcyjna zorganizowana przez Fundację Pro – Prawo do Życia tak rozwścieczyła zwolenników legalnego zabijania, że za wszelką cenę próbowali zagłuszyć treści o rozwoju prenatalnym dziecka prezentowane przez wolontariuszy. Ubrani na czarno manifestanci pokazywali do kamery trzeci palec, a gdy to nie wystarczyło, by wypłoszyć Fundację i jej zwolenników, pojawiły się okrzyki: „Wypie…. spod pomnika”. Wkrótce cały „czarny protest” skandował wulgarne słowa.
Szokujące były zwłaszcza gesty ze strony młodych mężczyzn, również zamaskowanych, w kierunku stojących pod kolumną rówieśniczek. Fundacja Pro zastanawia się, gdzie w tym zachowaniu ów deklarowany szacunek do praw kobiet. „Ostatnio często słyszymy o prawach kobiet, o ochronie ich zdrowia i życia. Przy tej okazji kobiety stające w obronie dzieci nienarodzonych zostały obrzucone np. 1,5 L butelkami z wodą a na deser usłyszały hasła: „Wipie…….lać spod pomnika…” – czytamy na stronie Fundacji, pod zamieszczonym filmem z całego zajścia.
MGOT
Przekaż wieści dalej!