Lewactwo wmawia, że „edukacja seksualna” wg WHO nie uczy masturbacji
To niesamowite, ale lewackie środowiska wciąż próbują wmawiać, że tzw. edukacja seksualna nie jest seksualizacją i deprawacją dzieci. Na profilu Obywatel Zażenowany rozprawiono się z kolejnym atakiem propagandy.
– Kłamcy i gnoje plujący prosto w twarz logice. Naprawdę, jestem osobą, która rozumie, że ktoś może mieć zupełnie inne zdanie, dyskusja z przeciwnikiem stojącym po drugiej stronie barykady jest bardzo ważna, ale dyskusja wymaga jednej podstawowej rzeczy – uczciwości. Wykorzystywanie w niej kłamstwa i to bardzo łatwego do obalenia nie pozostawia wątpliwości z jakim gatunkiem się rozmawia – pisze administrator profilu.
– A wiecie co jest najgorsze? Że mają grono wyznawców którzy wierzą w to pier***lenie i łykają jak pelikany każdą bzdurę, którą się im napisze – dodaje Obywatel Zażenowany.
W jednym z argumentów przeciwko projektowi czytamy: „Hasła w stylu “Czego lobby LGBT chce uczyć dzieci? 4-latki: masturbacji” są rozpowszechniane przez fanatyczne i zwariowane fundacje jako nagonka na środowiska LGBTQ+. Wynikają z przekręcania standardów edukacji seksualnej w Europie (WHO), a konkretniej matrycy edukacji seksualnej (strona 37). „No to poczytajmy: Wspomniana Matryca s. 38 (37. to strona tytułowa działu) […] 0-4; Seksualność: Radość i przyjemność z dotykania własnego ciała, masturbacja w okresie wczesnego dzieciństwa” – pisze Zażenowany.
– Jak cynicznym gnojem bez krztyny czci i honoru trzeba być, aby liczyć na to, ze odbiorcy po prostu nie będzie się chciało sprawdzić? Oczywiście po tym argumencie pojawia się link, ale nie do wspomnianego zapisu, tylko do artykułu gdzie osoby zawodowo zajmujące się wprowadzaniem tych postulatów w życie wypowiadają się na ich temat – zauważa.
Przekaż wieści dalej!
If this really is not an option subsequently Online Membership can payment all
winnings via bank move.