26 kwietnia 2024
Kościół i wiaraPublicystykaRodzina

O mowie nienawiści aborcjonistów

Tolerancja i brak mowy nienawiści, to pięknie brzmiące hasła neolewicy. Czy rzeczywiście jednak są one tak cudowne? I – co ważniejsze – czy są wykorzystywane w praktyce? A może są tylko przykrywką dla chamstwa tych, którzy o uznanie mowy nienawiści walczą?

Jak jest naprawdę, przekonała się jedna z trójmiejskich koordynatorek Fundacji Pro-Prawo do Życia. Wrzuciła ona na grupę z ogłoszeniami o tym, co dzieje się w Trójmieście, plakat informujący o pikiecie pod gdańskim szpitalem, gdzie zabijane są nienarodzone dzieci podejrzane o chorobę. Jak wiadomo, sprawa mordowania tych, którzy się nie urodzili, wywołuje spore emocje. Tego też spodziewała się koordynatorka, bo przecież nie jest jeszcze w naszym społeczeństwie tak dobrze, żeby wszyscy jednogłośnie to potępili. Lata prawa legalizującego taką zbrodnię i neofeministycznego lobbingu zrobiło swoje, mimo że większość Polaków jest jednak za życiem.

Nie spodziewała się jednak popisu takiego chamstwa i prostactwa. Nie wspominając o tradycyjnym braku jakiejkolwiek wiedzy z zakresu czwartej klasy szkoły podstawowej. I tak jedna z „dziewuch” stwierdziła, że nie bez powodu „płód nie nazywa się człowiekiem, tylko płodem”.

foto: Facebook
foto: Facebook

Mowa „miłości”

O ile jednak braki w wiedzy można wybaczyć i po prostu szybko je uzupełnić (czego kobieta nie bardzo chciała zrobić), ciężej czytało się popis mężczyzny obrażającego kobietę. Mężczyzna chwalił się, że ma już syna. Czy tej agresji w stosunku do osób, które myślą inaczej, ma zamiar go nauczyć? Czy powie swojemu synowi, że jeśli kobieta ma inne zdanie, warto zasugerować jej, że jest taka głupia, bo „wciąga talk z prezerwatywy”, jest „powalona” i czynić jej seksualne aluzje do jej związku? Miejmy nadzieję, że nie. Jeśli zaś trafi mu się córka, oby nie wyśmiewał zanadto jej dziewictwa, tak jak zrobił to tutaj, razem z inną panią.

Zainteresowanie się dziewictwem prolajferskiej koordynatorki to ogólnie sprawa bardzo dziwna. Niby nie wolno nam się interesować cudzym życiem i wtykać w niego nosa. Niby „wara od czyjejś macicy”, ale, jak widać, pytanie o czyjeś dziewictwo i wyśmiewanie go zawczasu jest jak najbardziej w porządku. Dopuszczalna jest również mowa nienawiści w stosunku do katolików, tak chętnie uskuteczniana przez grupy zwolenników mordowania dzieci.

foto: Facebook
foto: Facebook

Usunąć ogłoszenie

Pojawiły się również głosy, że ogłoszenie trzeba usunąć, bo budzi „niezdrowe zainteresowanie”. Na grupie widniały już informacje o różnych wydarzeniach, wiecach partyjnych, buddyjskich i okultystycznych spotkaniach. Nikogo one nie bulwersowały, każdy przechodził nad tym do porządku dziennego. Poruszenie zaś wywołała informacja o pikiecie antyaborcyjnej.

Trzeba przyznać, że koordynatorka zachowała się bardzo dzielnie. Niejeden w obliczu takiej dawki nienawiści, choćby nawet pochodzącej z grupy internetowej, zaczął odpowiadać równie agresywnie albo też po prostu się załamał. Dziewczyna zaś spokojnie odpowiadała, starała się rozwiewać wątpliwości i nie wdawać w bezsensowne „pyskówki”. Na szczęście pojawiały się też głosy broniące podejścia dziewczyny, najczęściej innych osób za życiem, ale i jednej bardziej trzeźwej osoby przeciwnej obronie życia, która zauważyła, że dyskusja idzie w złą stronę.

Wiele z tych osób miało w swoich profilach informacje o miłości do świata, innych osób, czynieniu dobra i ogólnie, wyznawaniu „pozytywnej filozofii”. Jakże fałszywie brzmiało to w obliczu bardzo żałosnych i nienawistnych nieraz komentarzy.

foto: Facebook
foto: Facebook
szkic zastrzeżony przez wydawcę kontrrewolucja.net

Przekaż wieści dalej!

Karolina Jurkowska

Pedagog specjalny z wykształcenia i z zamiłowania. Maniaczka słodyczy różnych, zwłaszcza tych niepopularnych, których nie dostaniemy przy każdej sklepowej kasie. Mężata prolajferka, współwłaścicielka grubego i leniwego kota. Autorka bloga: rozkminytiny.pl

Więcej artykułów autora - Strona autora

Śledź mnie na:
Facebook

Karolina Jurkowska

Pedagog specjalny z wykształcenia i z zamiłowania. Maniaczka słodyczy różnych, zwłaszcza tych niepopularnych, których nie dostaniemy przy każdej sklepowej kasie. Mężata prolajferka, współwłaścicielka grubego i leniwego kota. Autorka bloga: rozkminytiny.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Kontrrewolucja.net