SZOKUJĄCE przepisy od czerwca! Urzędnik odbierze ci dziecko bez żadnego nakazu, a jedynie na podstawie własnego UZNANIA!

– Pracownik socjalny będzie mógł wejść do domu i odebrać dziecko, jeśli uzna, że coś mu zagraża – poinformowała „Rzeczpospolita”. Co ciekawe, wielkie media w ogóle nie zwracają uwagi na oczywiste pole do nadużyć w przypadku takiego sformułowania przepisów i piszą o „ochronie dzieci”.

Pretekstem do zmiany przepisów na takie, które zezwalają urzędnikowi na podstawie wyłącznie własnego „uznania” odebrać dziecko rodzicom są dane dotyczące przemocy w domach. „Rzeczpospolita” podała dane za Ministerstwem Sprawiedliwości. Wynika z nich, że rośnie liczba przypadków znęcania się nad członkami rodziny, w szczególności dzieci.

– W 2021 r. doświadczyło tego 1 947 chłopców i 1 848 dziewczynek. To o 500 więcej niż w 2020 r. i o 900 więcej niż w ciągu dwóch ostatnich lat. Wzrasta też liczba zgwałceń dziewczynek do lat 16 – podaje „Rzeczpospolita”.

– Powody są różne, choć – jak przyznają kuratorzy sądowi – zawsze wynikają z dysfunkcji rodziców, na którą nie ma szybkiej reakcji służb. Po śmierci Kamila z Częstochowy minister Zbigniew Ziobro żałował, że w Polsce nie ma kary śmierci, ale nie pochwalił się, że w czerwcu wchodzą zmiany, które pozwolą szybciej reagować na krzywdę dziecka – podaje redakcja.

– Pracownik socjalny będzie mógł interweniować natychmiast, gdy uzna, że jest zagrożone życie lub zdrowie dziecka, bez czekania na sąd – powiedział cytowany przez „Rzeczpospolitą” dr Grzegorz Wrona, specjalista ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie.

Tak więc pod pretekstem „walki z przemocą”, państwo zezwalać będzie już za pół miesiąca, by urzędnik według własnego widzimisię i bez konkretnych kryteriów czy zezwoleń odbierał dzieci rodzicom. Z pewnością będzie to nadużywane i będzie prowadziło do wielu tragedii.

POMÓŻ NAM POKRYĆ KOSZTY DZIAŁALNOŚCI! KLIKNIJ, BY PRZEJŚĆ DO ZRZUTKI I PRZEKAZAĆ JEDNORAZOWĄ DAROWIZNĘ NA DALSZE FUNKCJONOWANIE

Po pierwsze, nietrudno wyobrazić sobie sytuację, gdy pójdzie rozkaz „z góry”, by niepokornych dziennikarzy uciszać właśnie groźbą odebrania dzieci. Urzędnik nie będzie miał żadnych wytycznych, według których miałby odbierać dziecko. Nie będzie też wymagany żaden nakaz czy postanowienie sądu. W związku z tym wystarczy, by odpowiednio „uargumentował” taką decyzję i jego działanie będzie bezkarne.

Inna kwestia to chęć „wykazania się” przez urzędników na papierze. Każde odebranie dziecka będzie można przedstawić jako „uratowanie dziecka”. A już wcześniej, gdy odbieranie dzieci było trudniejsze, było wiele przypadków, gdy urzędnicy próbowali odebrać dziecko rodzinie na podstawie błędnej oceny czy też właśnie chęci poprawienia statystyk.

rokfm.pl / kontrrewolucja.net

fot. ilustracyjne/fot. Pixabay