W państwie londyńskim urodziło się dziecko mające troje biologicznych rodziców

W Zjednoczonym Królestwie urodziło się dziecko, które posiada DNA trzech osób. Eksperymentalna metoda, którą zastosowano jest legalna wyłącznie na terenie państwa rządzonego z Londynu. Katoliccy etycy ostrzegają przed poważnymi konsekwencjami rozwoju tej metody.

Dziecko, które się narodziło, ma troje biologicznych rodziców. W tym celu zastosowano mitochondrialną terapię zastępczą.

Oksfordzkie Centrum Bioetyki Anscombe wyraziło sprzeciw wobec stosowania tej metody. Jako powody wskazuje „złamanie biologicznego rodzicielstwa” oraz „możliwości poważnych niezamierzonych konsekwencji”.

– Metoda obejmuje zapłodnienie kilku zarodków i ich modyfikację, by wyeliminować genetyczne choroby, ukryte w mitochondriach. Ich obecność prowadzi do uszkodzenia mózgu, zaniku mięśni, niewydolności serca czy ślepoty. Eksperymentalna terapia oznacza niszczenie ludzkich embrionów, potrzebnych do stworzenia jednego, który będzie mógł się dalej rozwijać – podaje watykański portal.

Eksperyment potępił również brytyjski episkopat. Bp John Sherrington napisał, że „wkroczono w nieznany świat inżynierii genetycznej” poprzez stworzenie dziecka trojga osób.

– Odebrano życie dwojgu innym ludziom, którzy posiadali wrodzoną godność i prawa – stwierdził biskup.

Prof. Jones, dyrektor oksfordzkiego Centrum Bioetyki Anscombe zwrócił uwagę na „nową technikę”, która „nie zwiększa bezpieczeństwa zapłodnienia in vitro z udziałem dawcy komórki jajowej, ale zwiększa ryzyko”.

POMÓŻ NAM POKRYĆ KOSZTY DZIAŁALNOŚCI! KLIKNIJ, BY PRZEJŚĆ DO ZRZUTKI I PRZEKAZAĆ JEDNORAZOWĄ DAROWIZNĘ NA DALSZE FUNKCJONOWANIE

– Centrum bioetyki ostrzega przed nieprzewidzianymi konsekwencjami w relacji między przeszczepionym jądrem komórkowym a mitochondriami. Oddziaływanie genomu mitochondrialnego i genomu jądrowego ma „wszechobecny wpływ na funkcjonowanie komórek i organizmu”, zauważa ośrodek. Mówi o tym również Dagan Wells, profesor genetyki reprodukcyjnej na Uniwersytecie Oksfordzkim. Jak zauważa na łamach The Guardian: metoda eliminacji złych genów nie daje pewności, że choroby na pewno da się uniknąć – czytamy na vaticannews.va.

– Dzieje się tak, gdy niewielka liczba chorych lub nieprawidłowych mitochondriów zostaje przeniesiona z pierwotnego zarodka do ostatecznego zarodka. To nadal może prowadzić do chorób mitochondrialnych. Dlatego dzieci urodzone w ten sposób muszą podlegać długoterminowej obserwacji – ostrzega Wells.

– Mogą żyć tylko ludzie „nieskazitelni”. Płodzi się wiele embrionów i tylko te, które są pożądane, karmione są przez łono matki, co odpowiada naszej ludzkiej godności i umożliwia rozkwit życia – zwraca z kolei uwagę Marie Hilliard z amerykańskiego Centrum Bioetyki Katolickiej.

To nie pierwszy przypadek, gdy poczęto dziecko z trojga rodziców. Pierwszym, który oficjalnie próbował tego dokonać, był prof. John Zhang z New Hope Fertility Center w Nowym Jorku. Ze względu na to, że amerykańskie prawo zakazywało takich eksperymentów, przeniósł się do Meksyku, gdzie „nie ma żadnych zasad”.

– Klientami Zhanga była para pochodząca z Jordanu, która przez prawie 20 lat starała się o zdrowe dzieci. Matka było nosicielką genów śmiertelnej choroby Zespołu Leigha, którą przekazywała potomstwu. Kobieta cztery razy poroniła, a dwoje urodzonych dzieci zmarło. Zhang stworzył pięć ludzkich embrionów, z których tylko jeden rozwijał się normalnie, a więc dostał szanse na dalsze życie. Został wszczepiony matce, a 9 miesięcy później dziecko przyszło na świat – czytamy.

vaticannews.va

fot. ilustracyjne/fot. freeimages.com