Starcia w Calais
We francuskim Calais trwają regularne walki imigrantów z policją. 6 tysięcy islamistów terroryzuje port. Stworzyli własne imigranckie „miasto”, gdzie codziennie dochodzi do ataków na policjantów.
„Dżungla Calais”, bo tak mówi się o imigranckiej enklawie przy francuskim wybrzeżu, to bastion imigrantów, którzy marzą o przekroczeniu kanału La Manche. Chcą oni dostać się do „socjal-raju”, czyli Wielkiej Brytanii. Prowokatorom pomagają anarchiści z lewicowych organizacji, m.in. członkowie „Black Block”, znani z brutalności. Jak podaje portal mpolska24.pl, imigranci zaatakowali ciężarówki zmierzające przejścia do kanału La Manche. Policja użyła gazu łzawiącego, agresorzy odpowiedzieli kamieniami. Atakowali wyrwanymi znakami drogowymi i wszystkim co im wpadło w ręce. Według danych RMF24.pl ataki na ciężarówki zdarzają się niemal codziennie.
Francuzi prawie każdego dnia zamieszczają w sieci nowe nagrania, na których widać migrantów „pokojowo” domagających się swoich praw, rzucających racami i kamieniami. To właśnie miejscowe społeczeństwo, a nie rząd, bardziej przejmuje się obecnością imigrantów, którzy zagrażają Francji. Nie bez znaczenia jest również fakt, że za kilka tygodni w regionie Calais ma dojść do wyborów, gdzie – przy obecnej bierności lewicowych władz – Front Narodowy ma dużą szansę wygranej.
Podo
Przekaż wieści dalej!