Szydło o „kompromisie aborcyjnym”

Zwolennicy ochrony życia negatywnie zaskoczeni przez panią premier. Beata Szydło dała do zrozumienia, iż nie zamierza zmieniać nic w kwestii tzw. „kompromisu aborcyjnego”.
Ci, którzy liczyli, iż za rządów PiS zmieni się cokolwiek w kwestii ratowania życia nienarodzonych dzieci, mogą raczej już na to nie liczyć, przynajmniej w najbliższym czasie. Zapytana o tę kwestię w radiu Plus Beata Szydło wyraźnie zasygnalizowała, iż nie zamierza naruszać tzw. „kompromisu aborcyjnego”. – Rząd w tej chwili nie planuje rozpoczynania dyskusji na tematy światopoglądowe. Mamy w Polsce wypracowany pewien kompromis w sprawie ustawy aborcyjnej, on oczywiście nie jest doskonały i budzi też wątpliwości, ale proponuję tu pewną ostrożność – odparła Szydło. – Przy obecnych nastrojach społecznych moglibyśmy ten kruchy kompromis, który jest, w jakiś sposób jeszcze zniszczyć – dodała premier.
„Są jakieś kwestie światopoglądowe, jest jakiś kruchy kompromis, którego trzeba bronić, ale zupełnie z pola widzenia zniknęły całkowicie realnie zabijane dzieci. A przecież owocem tego kompromisu jest ponad tysiąc niepełnosprawnych dzieci zabijanych rocznie” – krytykuje wypowiedź Beaty Szydło Tomasz Terlikowski na łamach strony Telewizji Republika. Warto przypomnieć, iż równie niejasne zdanie w kwestii ratowania życia nienarodzonych miał, jeszcze w kampanii wyborczej, obecny prezydent Andrzej Duda. W lutym jako kandydat do fotela prezydenckiego starał się bronić tzw. kompromisu, by ostatecznie – po falach krytyki – zadeklarować, iż należy jednak dążyć do zmiany prawa (TUTAJ). Z kolei już po wygranych wyborach zadeklarował poparcie dla in vitro (TUTAJ).
MGOT/telewizjarepublika, pch24.pl
Przekaż wieści dalej!