10 dni bez Putina

Putin nie żyje, a w Rosji nastąpił przewrót wojskowy – taka myśl, jak i inne pokrewne kłębiły się w głowach wielu obywateli współczesnego świata w ciągu ostatnich kilku dni. Tajemnicze zniknięcie prezydenta Rosji wzbudziło wiele kontrowersji i stała się powodem pojawienia się pytań, które zawierały się w tym jednym: gdzie jest Pan Wszechrosji?
Zamach stanu?
Kiedy tylko Putin zniknął z przestrzeni publicznej, rozpętała się medialna burza. Każdy poszukiwał odpowiedzi i gdzie chciał tam je znalazł, ponieważ każdy miał swoją wersję wydarzeń. Najciekawszą z nich wydawała się być ta o przewrocie wojskowym. Oleg Shro, znany bloger, na Facebooku poinformował, że z wiarygodnego źródła dowiedział się, że Putin zginął z ręki zamachowca, a władzę przejął Siergiej Szoju.
Mało wiarygodna plotka, jednak jej kontrowersyjny temat stworzył wokół swojego jestestwa sporą grupę osób szerzących tę informację dalej. Świat mógł zacząć się bać. Rosja w rękach partii wojny? Zostaje tylko się zbroić i czekać.
Fotomontaż, czy hurtowy zakup?
Kto nie uwierzył w taką wersję wydarzeń, szukał informacji gdzie indziej. Co mógł znaleźć taki zainteresowany? Cud z zegarem. Wielu dziennikarzy, którzy otrzymywali zapewnienia o pracy prezydenta i jego braku czasu na publiczne ukazanie się w mediach, nie wierzyli. Dostali zatem zdjęcia przedstawiające Putina, który „załatwia prezydenckie sprawy”.
Coś jednak było w tych zdjęciach zastanawiające. Mianowicie to, że oprócz samego władcy Federacji Rosyjskiej, jego mimiki i gości, do których kierował swoje oczy nie zmieniało się nic. Długopisy były na tym samym miejscu, a stos dokumentów nawet w jednym centymetrze nie zmienił swojej objętości.
Dziennikarze zauważyli, że na zdjęciu ze spotkania, które odbywało się w piątek 13 marca, można zauważyć piękny zegar. Z informacji, które łatwo można sprawdzić, wiadomo, że stać tam nie powinien. Dlaczego? Bo został on podarowany byłemu prezydentowi Inguszetii Muratowi Ziazikowi, a później trafił w ręce szefa władz Czeczeni, którym obdarowany pochwalił się na Facebooku.
Można obronić tezę, że Władimir Putin po prostu lubi kupować sobie takie zegary zaraz po tym jak kogoś podobnym obdarzy. Jednak w wielu głowach powstanie pytanie. Dlaczego zdjęcia zostały zmanipulowane? Czy naprawdę kryje się za tym jakaś tajemnica?
Tajemniczy transport
Powodów do spekulacji było wiele. Kolejnym stały się ciężarówki. „Biały konwój” stał się wielką tajemnicą. Świat pytał co to za pojazdy i do czego służą. W jednej z wersji znalezionych w Internecie można dowiedzieć się, że są to po prostu dekoracje na oficjalne uroczystości z okazji przyłączenia Krymu do Rosji.
Choć ta wersja wydaje się najbardziej prawdopodobna, powstały też inne historie związane z ciężarówkami i zniknięciem Putina. Skąd takie spekulacje? Prawdopodobnie stąd, że we wcześniejszych latach tak transportowanego sprzętu z okazji różnych obchodów nie było.
Po ciężarówkach pojawiły się wyrzutnie rakiet, czołgi i wozy opancerzone. Dla niektórych oznaka szykowania się do wojny okazała się dalszym przygotowywaniem do wspomnianych wyżej obchodów.
Powrót cara
Jak 5 marca Putin zniknął ze świata publicznego tak 16 powrócił. Wszystko wskazuje na to, że była to jedynie niedyspozycja fizyczna, a nie spisek szykowany na ogromną skalę, którego celem było objęcie władzy nad światem.
Tego samego dnia prezydent Rosji zaprosił dziennikarzy, żeby mogli na własne oczy zobaczyć, że żyje i ma się dobrze. Na oczach całego świata odbyła się rozmowa Putina z prezydentem Kirgistanu, Ałmazbekiem Atambajewem.
Źródła: niezależna.pl, kresy24.pl
Przekaż wieści dalej!