14 zabitych w samobójczym ataku w Kabulu
W dzisiejszym samobójczym zamachu w stolicy Afganistanu zginęło co najmniej 14 osób, a osiem zostało rannych. Do zamachu przyznali się talibowie.
O zdarzeniu poinformował rzecznik afgańskiego MSW Sedik Sedikki. Mężczyzna dodał, że policja weryfikuje teraz tożsamość ofiar. Według jednego z policjantów śmiertelnymi ofiarami byli Nepalczycy. Wśród rannych są zarówno obywatele Nepalu, jak i Afganistanu. Do zamachu doszło we wschodniej części Kabulu, na drodze prowadzącej do Dżalalabadu. Do ataku przyznali się talibowie. Ich rzecznik Zabihullah Mudżahid oświadczył, że celem byli „zagraniczni najeźdźcy”.
Był to pierwszy zamach w Kabulu od czasu ogłoszenia w ubiegłym tygodniu planu zwiększenia zaangażowania sił amerykańskich stacjonujących w Afganistanie we wspieranie armii tego kraju w walce z talibami. Większość nepalskich ochroniarzy stacjonujących w Kabulu jest zatrudnionych przez ambasadę amerykańską. Talibowie wciąż zdobywają nowe tereny i domagają się opuszczenia Afganistanu przez wszystkie zagraniczne wojska. W ramach operacji NATO o nazwie „Resolute Support” w kraju jest obecnie ok. 10 tys. żołnierzy, w tym 5,5 tys. Amerykanów, którzy doradzają i szkolą afgańskie wojsko.
Pod koniec maja w zamachu w zachodniej części Kabulu zginęło 10 osób. Celem ataku był bus, którym jechali pracownicy sądu apelacyjnego. Do aktu przemocy również przyznali się talibowie. Była to ich odpowiedź na zatwierdzenie przez afgańskie władze wykonania kary śmierci wobec sześciu talibskich więźniów skazanych za terroryzm.
MGOT/panstwochrzescijanskie.pl
Przekaż wieści dalej!