„Aborcja w obronie życia”
To nie żart, lecz oficjalne hasło tegorocznej Manify. O „zabijaniu w obronie życia”, czymkolwiek to jest, będą przekonywać Polaków środowiska neofeministyczno-lewicowe 6 marca. Internet i media nie zostawiają suchej nitki na niefortunnym haśle.
Neofeministki związane w większości ze skrajną lewicą (m.in. z Zielonymi 2000) będą jak co roku organizować swoją manifestację w stolicy. Tym razem jednak wybrały hasło, które budzi ironiczny śmiech na przemian z przerażeniem: „Aborcja w obronie życia”. Ten przedziwny oksymoron jako oficjalne hasło Manify 2016 przedstawiło na Twitterze Radio Zet. Karolina Jurkowska z Fundacji Pro – Prawo do życia wprost porównuje hasło do napisu na bramie obozu KL Auschwitz. „Rak was uleczy”, „Przez seks do dziewictwa”, „Złodzieje w obronie własności” – to najbardziej eleganckie riposty internautów na kompromitację neofeministek, które nadal, mimo wszystko uważają, iż mają rację. – Hasło może wydawać się absurdalne, ale jego uzasadnienie jest bardzo proste: to właśnie prawo do aborcji chroni życie – życie kobiet i dzieci – głosiły organizatorki wydarzenia na oficjalnej konferencji prasowej.
„Mamy w Polsce wolność słowa i zgromadzeń, każdy może więc swobodnie demonstrować dla poparcia dowolnego, nawet najgłupszego postulatu, a także wystawić się na pośmiewisko, formułując przekraczające granice nie tylko moralności, ale także zdrowego rozsądku hasła swojej manifestacji” – komentuje sprawę „Gość Niedzielny” dodając, iż „każdemu wolno też skompromitować się doszczętnie na własny rachunek”.
MGOT/gosc.pl
Przekaż wieści dalej!