AfD: Islam nie należy do Niemiec!
Antyimgrancka i eurosceptyczna partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) przyjęła program, w którym neguje islam i politykę multi-kulti. Członkowie AfD chcą także zakazać finansowania meczetów przez zagranicznych sponsorów oraz ograniczyć wpływ UE na politykę Niemiec.
„Ortodoksyjny islam, który nie respektuje naszego porządku prawnego czy wręcz go zwalcza i rości sobie prawo do panowania jako jedyna obowiązująca religia, jest nie do pogodzenia z naszym porządkiem prawnym i naszą kulturą” – głosi deklaracja AfD przyjęta w Stuttgarcie. Jak tłumaczy Beatrix von Storch, wiceprzewodnicząca partii, nie chodzi o agresję wobec muzułmanów czy pozbycie się ich z kraju, a jedynie o przeciwstawienie się uporczywej islamizacji i politycznemu islamowi. Deklaracja przypomina o prymacie kultury niemieckiej nad tzw. multi-kulti.
AfD domagają się również ograniczenia wpływów spoza Niemiec, zarówno tych unijnych, jak i USA (stąd postulat usunięcia broni atomowej i zagranicznych wojsk). Nie chce także, by państwa takie jak Arabia Saudyjska miały wpływ na Niemcy przez finansowanie np. budowy meczetów. Joerg Meuthen – przewodniczący partii – uważa, że przez wzgląd na piętno historyczne w Niemczech niewłaściwie wiąże się patriotyzm z nazizmem. – Niemcy mają niestety ciągle jeszcze problem z przyznaniem się do patriotyzmu – mówi Meuthen.
Alternatywa dla Niemiec staje się coraz większą siłą polityczną w Niemczech. W wyborach regionalnych zdobyła rekordową jak dotychczas liczbę głosów (więcej TUTAJ).
MGOT/tvn24.pl, gosc.pl
Przekaż wieści dalej!