Assad czy ISIS?
Kreml oficjalnie mówi, że celem Rosji jest wspieranie prezydenta Syrii, Baszara al-Assada. Ich celem jest pomoc w odzyskaniu terytorium straconego na rzecz ISIS oraz bojówek wspieranych przez USA.

Władymir Putin podejmuje ryzyko, które wiąże się z jego interwencją w Syrii. Akcja ta ma na celu cofnąć amerykańskie wpływy w tym regionie.
Ilia Umachnow deputowany Rady Federacji powiedział, że ISIS będzie musiało zostać uznane jako zagrożenie i tylko armia syryjska, którą dowodzi prezydent Baszar al-Assad sprzeciwia się Państwu Islamskiemu.
Gen. Andriej Kartłpałow powiedział, że nie widać w Syrii opozycji, o której cały czas mówi się na Zachodzie. Przyznano, że akcja w Syrii może potrwać rok. Głównym celem jest zmuszenie do odwrotu grup, które zagrażają prezydentowi. Chodzi tu o radykalnych islamistów jak również oddziały bojówek wpierane przez USA.
John Kerry, sekretarz stanu USA ostrzegał przed wpieraniem rządu w Syrii. Uważa, że działanie Rosji tylko pogarsza panującą tam sytuację. Nie wyjaśnił jednak merytorycznie w jaki sposób.
Kreml nie jest zdziwiony takim stosunkiem USA. Aby nie nadawać tej sprawie zbytniego rozgłosu, prezydent Rosji będzie spotykał się z liderami innych krajów. Miał już odnosić pewne sukcesy w tej kwestii. Ci sami ludzie mówią, że Arabia Saudyjska, Turcja i Katar, wpierający islamistów walczących z Assadem, są w stanie zwiększyć dostawy sprzętu wojskowego, aby odpowiedzieć na działanie Rosji.
Michaił Barabnow z moskiewskiego Centrum Analiz Strategicznych i Technologii, które doradza rosyjskiemu resortowi obrony, powiedział, że nawet jeśli nie będzie radykalnej poprawy związanej z działaniami militarnymi i rządowymi, to będzie może konieczna abdykacja Assada jako warunek do podjęcia rozmów politycznych.
Jgral/kresy.pl
Przekaż wieści dalej!