Atak islamistów z Al-Szabab w Somalii
11 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w wyniku wczorajszego ataku talibów na hotel w Mogadiszu, stolicy Somalii. Napastnicy wzięli jako zakładników hotelowych gości. O zamachu poinformowały oficjalnie władze kraju.

Zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze w samochodzie zaparkowanym w pobliżu hotelu. Później, co najmniej czterech napastników wdarło się do budynku. Terroryści strzelali na oślep i krzyczeli: „Allah Akbar”. Następnie wzięli zakładników i zabarykadowali się. Policja podaje, że zamachowcy mieli także rzucać z hotelu granaty, natomiast znajdujący się na dachu terroryści strzelali z broni maszynowej, aby powstrzymać siły bezpieczeństwa przed wejściem do budynku.
Policja oczyściła hotel z napastników po około godzinie. – Ostatni zostali zabici na najwyższym piętrze – powiedział kapitan Mohamed Husejn. – W ataku zginęło 11 cywilów, w tym dwóch lekarzy. Podczas akcji w hotelu siły specjalne zabiły trzech napastników – poinformował wczoraj wieczorem rzecznik ministerstwa bezpieczeństwa Somalii.
Za atakiem stali talibowie z Al-Szabab, somalijskiej gałęzi Al-Kaidy. „Zaatakowaliśmy hotel odwiedzany przez apostatycznych członków rządu” – czytamy w oświadczeniu organizacji sunnickich ekstremistów. W poprzednich latach Al-Szabab często wykazywała większą aktywność terrorystyczną w okresie trwającego teraz ramadanu – świętego dla muzułmanów miesiąca. Organizacja ta od lat walczy ze wspieranymi przez Zachód władzami Somalii, chcąc przejąć rządy w tym kraju i ustanowić kalifat.
Maj/wpolityce.pl
Przekaż wieści dalej!