Ateny: Turcja wspiera kryzys imigracyjny
Grecki prezydent twierdzi, iż władze Turcji patrzą przez palce na problem przemytu osób. Zdaniem Prokopisa Pawlopulosa to właśnie Turcja jest odpowiedzialna za niemożliwość ograniczenia liczby imigrantów w Europie.
– Mam mocne podejrzenia, że tureccy przemytnicy ludzi wspierani są przez władze. Przede wszystkim władze portowe sprawiają wrażenie, jakby niczego nie zauważały – twierdzi Pawlopulos. – Dzięki naszym wysuniętym placówkom na wyspach zdobyliśmy dowody, że władze portowe współpracują z przemytnikami – dodał grecki polityk twierdząc, iż posiada dowody na tolerowanie przez władze przemytu ludzi, który nazwał wprost „niewolnictwem”. Pawlopulos stanowczo wezwał Turcję do zmiany swojego stosunku do przemytu imigrantów. Od realizacji przez Ankarę postanowień odnośnie ograniczenia liczby przybyszów z Afryki i Bliskiego Wschodu Pawlopulos uzależnił swoją decyzję w sprawie wpłaty 3 mld euro do unijnego funduszu dla Turcji.
Grecki prezydent pochwalił politykę zagraniczną Angeli Merkel, nazywając ją „wielkim politykiem”. Jednocześnie podkreślił, iż Grecja nie zamierza zrzec się roszczeń wobec Niemiec w związku z reparacjami wojennymi. Pawlopulos przypomniał również o kredycie, który jego kraj musiał udzielić pod naciskiem ówczesnej III Rzeszy. Prezydent Grecji zapowiada, że będzie walczyć o odszkodowanie przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze.
MGOT/tvn24.pl, naszdziennik.pl
Przekaż wieści dalej!