Błaszczak klęczał pod banderowskim symbolem? MON usuwa zdjęcia i twierdzi, że tak nie było, a kto mówi inaczej, ten onuca
Szef MON Mariusz Błaszczak złożył kwiaty pod ścianą poległych w Kijowie. Znajduje się na niej wymalowana flaga zbrodniczej organiacji UPA, co szybko dostrzegli internauci. MON usunęło zdjęcia ze swojego profilu na Twitterze i przekonuje, że minister nie klęczał pod flagą UPA. Twierdzi też, że takie twierdzenia „wpisują się w prorosyjską retorykę”.

W piątek minister obrony narodowej III RP Mariusz Błaszczak złożył kwiaty pod Ścianą Poległych w Kijowie upamiętniającą żołnierzy ukraińskich, którzy zginęli w trwającej wojnie rosyjsko-ukraińskiej. Zdjęcia z wydarzenia opublikowano na oficjalnym profilu MON na Twitterze.
Ściana ozdobiona jest banderowską symboliką. Klęczący przed nimi minister państwa polskiego wywołał duże oburzenie.
– Wicepremier Błaszczak złożył kwiaty przy upamiętnieniu poległych na wojnie z Rosją Ukraińców, na którym umieszczono grafikę patriotyczną z flagą w barwach OUN-UPA. Na oficjalnych zdjęciach szef MON przyklęka co prawda przed fragmentem upamiętnienia, którego zwieńczenie jest ozdobione m.in. flagą Ukrainy, jednak w tle dobrze widoczny jest fragment zaraz obok, z grafiką i flagą w czerwono-czarnych barwach. Dodatkowo, na jednym z ujęć widać polskiego wicepremiera w zasadzie na tle barw OUN-UPA, a na innym oficjalnym zdjęciu sfotografowano cały fragment Ściany Pamięci, zwieńczony banderowską symboliką – opisuje portal kresy.pl
W efekcie krytyki, nazajutrz MON usunęło zdjęcia ze swojego profilu. Następnie zaczęto przekonywać, że sytuacja nie miała miejsca.
– Szef MON nie składał kwiatów ani nie klękał przed flagą UPA. Min.@mblaszczak złożył wiązankę pod ścianą poległych w Kijowie,w miejscu, w którym wywieszona była flaga Ukrainy. W tym miejscu hołd składają wszystkie zagraniczne delegacje. Flaga UPA znajdowała się w sąsiedniej części muru. Wszelkie próby kwestionowania tego faktu, wpisują się w prorosyjską retorykę – napisano na profilu MON.
Należy przypomnieć, że obecnie rząd wszelką krytykę na jakikolwiek temat próbuje uzasadniać „zgodnością z prorosyjską retoryką” czy też „propagandą”.

– Niepodważalna konieczność pomocy Ukrainie w wojnie z Rosją, nie oznacza akceptacji działań Ukraińskiej Powstańczej Armii podczas drugiej wojny światowej – przekonuje MON.
Zaznaczamy, że „niepodważalna konieczność pomocy” innemu państwu jest jedynie opinią – do tego płytką – a nie faktem.
Zdjęcia usunięte przez MON krążą jednak po sieci. Kto pod czym klęczał lub nie klęczał, każdy może ocenić sam.
twitter.com / kresy.pl / kontrrewolucja.net
Przekaż wieści dalej!
MON to ruska onuca i tyle w temacie