Braun poręczył za Jabłonowskiego et consortes. Patlewicz wspomina o sądowym „cudzie”. „Akurat dziś…”
Poseł Konfederacji Grzegorz Braun poręczył za patostreamerów Wojciecha Olszańskiego i Marcina Osadowskiego oraz za Piotra Rybaka, zatrzymanych po marszu w Kaliszu. Poseł potwierdził swoje poręczenie w rozmowie z Mediami Narodowymi. Z kolei Radosław Patlewicz, który zajmuje się m.in. demaskowaniem szkodników na prawicy i prawdziwych szurów, poinformował o „cudzie” w sądzie. – Akurat DZIŚ akta mojej sprawy cywilnej przeciwko Olszańskiemu wracają do sądu pierwszej instancji, w celu dalszych czynności – napisał na Twitterze Patlewicz.
– Potwierdzam i uzupełniam: w stosownej formie urzędowej udzieliłem poręczenia osobistego wszystkim trzem panom – tzn. poręczyłem, że panowie Olszański, Osadowski i Rybak stawią się na każde wezwanie policji, prokuratury i sądu, i nie będą utrudniać postępowania karnego – powiedział Mediom Narodowym poseł Grzegorz Braun.
– Nałożenie na całą trójkę trzymiesięcznego miesięcznego aresztu uważam za niewspółmierne, nieadekwatne i – uwzględniwszy inne znane mi okoliczności zatrzymania i przesłuchania – świadczące o realizowaniu przez organa ścigania i wymiar sprawiedliwości zapotrzebowania politycznego. Jak się dowiaduję, adwokatowi czyni się kuriozalne trudności z uzyskaniem informacji o miejscu pobytu jego klientów. W zaistniałej sytuacji wyrażam głęboki niepokój o bezpieczeństwo, o zdrowie i życie aresztowanych – dodał Braun.
Choć nie ulega wątpliwości, że aresztowanie wspomnianych osób za wydarzenia z Kalisza to kolejny przejaw przesadnej troski o tzw. antysemityzm, to jednak osoby te wielokrotnie już dawały powód do działań prawnych. We współprowadzonych z Marcinem Osadowskim patostreamach Wojciech Olszański nie tylko wyzywał ludzi, lecz także kpił z wiary katolickiej oraz wygłaszał groźby wobec konkretnych osób.
Poza wspomnianymi, działalność człowieka w mundurze była zwyczajnie szkodliwa dla wszelkich ruchów prawicowych. Wulgarne i prostackie zachowania były skutecznie wykorzystywane, by zniechęcać ludzi do idei prawicowych.
Jak się okazało, poręczenie Brauna nie pomogło. Natomiast Radosław Patlewicz poinformował wczoraj o istnym „cudzie” w sądzie.
– CUD! Kilka minut temu, w trakcie rozmowy telefonicznej z przew. wydz. cyw. sądu apelacyjnego w Warszawie dowiedziałem się, że akurat DZIŚ akta mojej sprawy cywilnej przeciwko Olszańskiemu wracają do sądu pierwszej instancji, w celu dalszych czynności (ponownego rozpatrzenia!). Akurat teraz, po rocznych przepychankach i gniciu akt w tym śmiesznym sądzie, który wraz z pierwszą instancją konsekwentnie twierdziły, że delikwent nie mieszka tam, gdzie mieszka pomimo sterty dowodów na tą okoliczność… Żałosne państwo z dykty – napisał Patlewicz.
Akurat teraz, po rocznych przepychankach i gniciu akt w tym śmiesznym sądzie, który wraz z pierwszą instancją konsekwentnie twierdziły, że delikwent nie mieszka tam, gdzie mieszka pomimo sterty dowodów na tą okoliczność… Żałosne państwo z dykty. 2/2
— Radosław Patlewicz ?? (@RadekPatlewicz) November 17, 2021
medianarodowe.com / twitter.com / kontrrewolucja.net
Przekaż wieści dalej!
Każdy normalny człowiek wie, że nie chodzi tu o Olszańskiego, Osadowskiego i Rybaka, ale o kneblowanie ust z paragrafu antysemickiego.
przeciez to ostra szuria, nieprzypadkowo zresztą wszyscy wplecieni w artykuł nienawidzą piłsudskiego w ruskim interesie. jak zresztą mozna cytowac obłakąńczą teorię spiskową ptlewicza na poważnie, też jesteście wariatami?