Chińscy katolicy coraz silniej prześladowani. W jednym mieście dostali permanentny zakaz praktykowania
Władze chińskiego miasta Wenzhou wprowadziły całkowity zakaz uczestnictwa w chrześcijańskich nabożeństwach. Dotyczy on dzieci i młodzieży nawet w obecności rodziców czy opiekunów.
Chińskie władze ostrzegają: jeśli ktokolwiek z rodziców – pomimo zakazu – weźmie ze sobą dzieci do kościoła, rodzinę czekają surowe konsekwencje. Zakaz dotyczy na razie jedynie mieszkańców Wenzhou. To właśnie w tym mieście żyje najwięcej katolików. Jak przekonują przedstawiciele władz, dzieciom i młodzieży nie wolno uczestniczyć w nabożeństwach, ponieważ muszą przyswoić sobie „odpowiednie wartości”, a Kościół miałby w tym przeszkodzić.
Katolicy są w Chinach prześladowani od dawna. – Sami chińscy komuniści mają negatywny stosunek do religii. Uważali, idąc za Marksem, że religia stanowi opium ludu i należy się jej pozbyć. Osoby i grupy, które nie podporządkowały się chińskiej władzy ludowej, zostały zepchnięte do tzw. podziemia – tłumaczy werbista, ojciec Zbigniew Wesołowski, który był misjonarzem na Tajwanie.
Mimo prześladowań, liczba chińskich chrześcijan stale rośnie. Według danych przytaczanych przez o. Wesołowskiego, obecnie katolików jest w Chinach 20 milionów (dane rządowe podają liczbę sześciu milionów). Również poza ojczyzną żyje wielu chińskich katolików – także i w Polsce. Od października w warszawskiej parafii św. Jadwigi będą dla nich sprawowane Msze św. w języku chińskim.
lifesitenews.com, sinicum.pl
Przekaż wieści dalej!