Dezerter Emil Czeczko znaleziony martwy. Śmierć przez powieszenie
Emil Czeczko, który pod koniec ubiegłego roku zdezerterował z polskiej armii i uciekł na Białoruś, został znaleziony martwy. Jak przekazali białoruscy śledczy, śmierć nastąpiła przez powieszenie.
Emil Czeczko w połowie grudnia zbiegł na Białoruś. Krótko potem udzielił wywiadu wyemitowano w białoruskich mediach. Przekonywał w nim, że polscy pogranicznicy rzekomo mordują imigrantów, którzy wówczas napływali z terytorium Białorusi.
Białoruski Komitet Śledczy poinformował dziś, że dezerter nie żyje. Komunikat zamieszczono na stronie komitetu po godz. 15 w serwisie Telegram.
Śledczy ustalają obecnie okoliczności śmierci Polaka. Jak podkreślono, Emila Czeczko znaleziono powieszonego „w swoim miejscu zamieszkania w Mińsku”.
– Zespół śledczy natychmiast udał się na miejsce zdarzenia. Obecnie trwa kontrola, rejestrowany jest obraz, konfiskowane są ważne dla śledztwa przedmioty – podano w komunikacie.
Zlecono również sekcję zwłok. Ma ona pomóc ustalić dokładną przyczynę śmierci.
– Komitet Śledczy rozważa wszystkie możliwe wersje tego, co się wydarzyło, w tym brutalny charakter śmierci – napisano w komunikacie.
Wcześniej natomiast Emil Czeczko został gwiazdą białoruskich mediów. Jak przekonywał, polscy pogranicznicy mieli mordować arabskich imigrantów, którzy wówczas całą hordą szturmowali granicę. W rozmowie z agencją ATN wyemitowaną przez telewizję Biełaruś-1 twierdził, że Straż Graniczna ma problem z alkoholizmem. Przekonywał również, że podczas patroli Polacy strzelają z ostrej amunicji do imigrantów.
– Widziałem ciała pozostawiane po drodze, ciągane przez wilki na przykład – wmawiał dezerter.
wp.pl / kontrrewolucja.net
Przekaż wieści dalej!
Człowiek ten był w jamiś stopniu niezrównoważony psychicznie, ale jeśli uznamy, że mógł odpowiadać za swoje czyny, to należy go nazywać zdrajcą, a nie tylko dezerterem.