Dmitrij Miedwiediew ostrzega przed wojną światową

– Jeśli siły arabskie włączą się w dziania wojenne w Syrii, może to skutkować „nową wojną światową” – stwierdził wczoraj premier Rosji Dmitrij Miedwiediew.
Zapytany o deklarację niektórych państw arabskich o gotowości do włączenia się w konflikt w Syrii pod dowództwem USA, Dmitrij Miedwiediew powiedział, że „byłoby to złe rozwiązanie, ponieważ ofensywy wojsk lądowych zwykle prowadzą do wojen permanentnych”. – Amerykanie i nasi arabscy partnerzy muszą poważnie przemyśleć to, czy chcą stałej wojny – stwierdził premier Federacji Rosyjskiej.
Rosja ewidentnie uważa Syrię za swoją strefę wpływów. Ponadto zależy jej na utrzymaniu władzy legalnie wybranego Baszara al-Asada, atakowanego przez USA i zachodnią koalicję.
– Czy oni naprawdę myślą, że mogą bardzo szybko wygrać taką wojnę? To niemożliwe, zwłaszcza w świecie arabskim. Tam wszyscy walczą przeciwko wszystkim. Wszystko jest o wiele bardziej skomplikowane. Konflikt może trwać lata lub dekady – mówił Miedwiediew.
Premier Rosji uważa, że wszyscy powinni dążyć do negocjacji, „zamiast rozniecać nową wojnę światową”.
Maj/interia.pl
Przekaż wieści dalej!