Dokumenty dotyczące 11 września pozostają utajnione
Kerry Strada z organizacji 9/11 Families w rozmowie z „Kresami” stwierdza, że „większość dowodów wskazuje na Arabię Saudyjską jako współwinną morderstwa mojego męża i prawie 3000 innych niewinnych dusz”.
– Przez lata zgromadzono mnóstwo dowodów łączących saudyjskich obywateli i agentów Królestwa z zamachami z 11 września 2001 roku. Jest ich zbyt wiele, aby zostały tu w pełni omówione. 28 odtajnionych [w 2016 roku] stron połączonego śledztwa Kongresu potwierdza wiele z tego, co twierdziliśmy od lat – powiedziała Strada. – Na przykład, pokazują jednoznacznie, że pieniądze były przekazywane przez ambasadę Arabii Saudyjskiej w Waszyngtonie do mężczyzn, którzy byli domniemanymi pracownikami rządu saudyjskiego i którzy powitali dwóch z 19 porywaczy w Kalifornii po ich przybyciu, a następnie pomogli im asymilować się w Stanach Zjednoczonych w taki sposób, w jaki nie mogliby sami zrobić. Znaleźli im mieszkanie, opłacili wydatki na życie, pomogli im zdobyć lekcje latania i polecili innym, aby im pomogli, podczas ich pobytu, gdy planowali, knuli i ostatecznie przeprowadzali śmiertelny atak z 11 września 2001 roku – mówi Kerry Strada.
– Oprócz tego, że Królestwo [Arabii Saudyjskiej – red.] wykorzystywało wszystkie techniczne narzędzia prawne w postępowaniu sądowym, aby uniknąć sytuacji, w której będzie musiało zająć stanowisko w kwestii odpowiedzialności za ataki z 11 września 2001 roku, Królestwo zapłaciło wiele milionów dolarów niektórym spośród największych i najbardziej znaczących firm lobbingowych w Waszyngtonie, Dystrykcie Kolumbii i wielu innym zagranicznym agentom w całych Stanach Zjednoczonych – stwierdziła.
Pełna rozmowa znajduje się na stronie kresy.pl.
Przekaż wieści dalej!