Śmierć 30-latki w szpitalu w Pszczynie. Są wyniki kontroli NFZ i „wypada ona kiepsko dla zespołu, który tam pracował”. Lekarze mają zawieszone kontrakty
– Jest wynik kontroli NFZ w szpitalu w Pszczynie. Niestety wypada on kiepsko dla zespołu, który tam pracował. Były to błędne decyzje, które niestety się zdarzają – powiedział Adam Niedzielski i zapowiedział, że wkrótce przedstawione zostaną szczegóły raportu.
Chodzi o śmierć 30-letniej kobiety w szpitalu w Pszczynie, z której skrajna lewica kłamliwie stworzyła historię „ofiary zakazu” mordowania dzieci. Kobiecie odeszły wody płodowe w 22 tygodniu ciąży. Wielkie media twierdzą, że wcześniej miały być stwierdzone wady rozwojowe dziecka, choć nie poinformowano, czy miało to jakikolwiek wpływ na samą ciążę. Kobieta zmarła z powodu wstrząsu septycznego.
Według rodziny zmarłej, lekarze zbyt długo zwlekali z zamordowaniem dziecka, co miało przyczynić się do śmierci kobiety. 2 listopada NFZ rozpoczął kontrolę szpitala. Sprawdzono, czy pacjentki na oddziale ginekologiczno-położniczym mają zapewnianą właściwą opiekę.
– Niestety wypada to kiepsko dla zespołu, który tam pracował. Były to błędne decyzje, które niestety się zdarzają – powiedział Adam Niedzielski w TVN24. Dodał, że wkrótce mają zostać przedstawione szczegóły raportu w tej sprawie.
Szpital zawiesił realizację kontraktów dwóch lekarzy, którzy w czasie pobytu zmarłej w szpitalu pacjentki pełnili dyżur. Sam zarząd oświadczył też, że jego personel miał zrobić wszystko, by uratować pacjentkę oraz jej dziecko, zaś decyzje podejmowane były z uwzględnieniem obowiązujących przepisów i standardów postępowania.
rmf24.pl / kontrrewolucja.net
Przekaż wieści dalej!