Dr Witczak przypomina, że na temat walki z tzw. pandemią „nie było żadnej debaty eksperckiej”. „Walka z wirusem zabiła więcej ludzi niż on sam”
Dr Piotr Witczak podczas przemówienia na wiecu przeciwko restrykcjom sanitarnym przypomniał o samym początku Wielkiej Histerii. Jak podkreślił, „nie było żadnej poważnej debaty eksperckiej, debaty naukowców, lekarzy na temat potencjalnych rozwiązań, jak sobie poradzić z tą pandemią”, zaś „osoby, które miały inne zdanie nie były dopuszczane do głosu”. Podkreślił również, że „walka z wirusem zabiła więcej ludzi niż sam wirus”.
Biolog medyczny i immunolog, dr Piotr Witczak przemawiał podczas wiecu w Siemianowicach Śląskich, na który zaprosił go prezydent miasta, Rafał Piech. Mieszkańcy zebrali się, aby wyrazić sprzeciw wobec restrykcji wprowadzonych pod pretekstem tzw. pandemii.
– Ja patrzę na to z perspektywy naukowca. Nie było żadnej poważnej debaty eksperckiej, debaty naukowców, lekarzy na temat potencjalnych rozwiązań, jak sobie poradzić z tą pandemią. Ten przekaz był zupełnie zdominowany. Osoby, które miały inne zdanie nie były dopuszczane do głosu – powiedział dr Witczak. – W tym momencie mamy taką sytuację, że właśnie przez ten brak debaty doszło do sytuacji w której walka z wirusem zabiła więcej ludzi niż sam wirus i to jest fakt – stwierdził specjalista.
Podkreślił również, że „mamy możliwości i siły, by doprowadzić ludzi, którzy za to odpowiadają, przed sądy i ich ukarać, bo fakty są jednoznaczne”. Wówczas Ślązacy pod sceną zaczęli krzyczeć „będzie wisioł”.
Przypomniał także, jak wyglądała rzeczywistość, którą wielkie media obrazowały narracją o przepełnionych rzekomo szpitalach z powodu koronawirusa i covidowych pacjentów. – Szpitale były puste – najczęściej oczywiście puste. Pod pretekstem zachowania miejsc dla pacjentów covidowych. Pacjenci niecovidowi, pacjenci z chorobami przewlekłymi nie byli leczeni tak jak przed pandemią. Umierali w domach, i to statystyki potwierdzają, w karetkach – mówił specjalista. – I to była jedyna słuszna narracja właśnie, że w ten sposób trzeba postępować, a głos z drugiej strony nie był dopuszczany – przypomniał.
– Uświadommy sobie, na czym to wszystko polega. Zagrożenie jest niewspółmierne w ogóle do tego, co się aktualnie dzieje – stwierdził dr Witczak. – Przymusza się do szczepionek, które nie zatrzymują transmisji. Ja już pomijam kwestię wolności osobistej. Nasze ciało to jest nasze sanktuarium i nie powinno się tego w ogóle przekraczać. Są pewne granice – powiedział.
Dalej ocenił, że „cała nauka stała się narzędziem politycznym”, zaś sposobem, jak z tej całej sytuacji, jest „przestać się bać”.
– Ponieważ strach to jest ich główne narzędzie, którym zdominowali nas. Jeżeli przestaniemy się bać, to wygramy. To strach nas blokuje. Tylko i wyłącznie strach – powiedział dr Piotr Witczak.
nczas.com
Przekaż wieści dalej!