Duda zmienił religię? „Wybory są świętem demokracji”
– Cieszę się, że mam tylu kontrkandydatów, bo wybory są świętem demokracji – przekonywał Andrzej Duda w rozmowie ze skrajnie propisowskim wpolityce.pl. Co ciekawe, wypowiedź ta jest już kolejnym potwierdzeniem, że demokraci traktują demokrację jako bóstwo.
W rozmowie ze skrajnie propartyjnym portalem, Duda odniósł się do kandydatury Rafała Trzaskowskiego oraz wyborów. Ubóstwił także ludowładztwo, które otrzymało też swoje „święto”.
– Cieszę się, że mam tylu kontrkandydatów, bo wybory są świętem demokracji – powiedział Duda.
Krytycy demokracji już od lat zwracają uwagę, że demokracja stawiana jest na iście religijny piedestał, de facto detronizując Boga.
– W demokracji polityka jest sztuką wzbudzania wiary w lud, który rządzi – pisał prof. Jacek Bartyzel w książce „Demokracja”. Stwierdził też, że demokracja to „quasi-religijny kult publiczny, oparty na wyznawaniu »wiary demokratycznej«”.
Konfrontując to ze słowami prezydenta, nie można nie przyznać mu racji. Niestety, podobna narracja polityków na temat demokracji jest dzisiaj powszechna, szczególnie na Zachodzie.
Przekaż wieści dalej!