Dzieci Kiszczaka przeglądają akta TW „Bolek”
Potwierdzono informację, którą na jednym z portali społecznościowych zamieścił Sławomir Cenckiewicz. Historyk napisał, że w oględzinach dokumentów bierze udział córka Czesława Kiszczaka. Rzeczniczka prasowa IPN w rozmowie z portalem niezalezna.pl przyznała, że wśród ekspertów znajdują się także przedstawiciele rodziny współautora stanu wojennego.
Trwają oględziny dokumentów zabezpieczonych w domu Marii Kiszczak, wdowy po Czesławie Kiszczaku. Po otwarciu zapieczętowanych materiałów, badaniom poddano ich zawartość w postaci papierowej paczki, która zawierała dwie teczki. Na paczce znajdowała się koperta zaadresowana „Do Dyrektora Archiwum Akt Nowych w Warszawie do rąk własnych” z odręcznie napisanym i podpisanym przez Czesława Kiszczaka listem z 1996 roku. Informuje on w rękopisie o przekazaniu do Archiwum Akt Nowych akt dokumentujących współpracę Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa. List i paczka nigdy nie zostały wysłane.
Dokumenty poddane oględzinom to teczka personalna i teczka pracy tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”.
Teczka personalna zawiera 90 kart dokumentów. Jest ona w oryginalnych okładkach, podzielona na dwie części zawiera dwa spisy zawartości dokumentów, które odpowiadają stanowi faktycznemu. Teczka zawiera takie perełki, jak m.in. odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa podpisane: „Lech Wałęsa” oraz podpisane odręcznie pseudonimem „Bolek” pokwitowania odbioru pieniędzy.
Natomiast teczka pracy tajnego współpracownika liczy 279 kart. Również jest w oryginalnych okładkach. Znajdują się w niej liczne doniesienia TW o pseudonimie „Bolek” (część z nich pisana i sygnowana odręcznie), a także notatki funkcjonariuszy SB ze spotkań z nim. Dokumenty z obu teczek obejmują okres 1970-1976. W ocenie uczestniczącego w oględzinach eksperta-archiwisty są one autentyczne.
„Prezydent, Premier, rząd, służby… Nikt nie wie co jest w workach Kiszczaka, ale córka CzeKa wie, bo bierze udział w oględzinach dokumentów!” – napisał na Twitterze Sławomir Cenckiewicz.
Portal niezalezna.pl próbował ustalić, czy rzeczywiście tak jest. – Wszystko odbywa się zgodnie z procedurami. W oględzinach dokumentów biorą udział – prokurator, archiwista oraz przedstawiciel rodziny – powiedziała Agnieszka Sopińska-Jaremczak, rzecznik prasowa Instytutu Pamięci Narodowej. Dodała, że rodzinę Kiszczaków reprezentują córka i syn zmarłego PRL-owskiego generała.
Sławomir Cenckiewicz już wczoraj zadeklarował, że ma zamiar, jako pierwszy historyk, uzyskać wgląd w akta TW „Bolek”. „Pragnę poinformować, że dzisiaj przed 9 rano złożyłem w IPN, jako pierwszy historyk, wniosek o dostęp do akt Bolka!” – napisał naukowiec.
Maj/niezalezna.pl
Przekaż wieści dalej!