Dziedziczak: Jestem po stronie Izraela
Jan Dziedziczak, poseł PiS, odniósł się do tekstu w „Jerusalem Post”, w którym podano informację, że ma on kierować izraelską grupą lobbystyczną. Stanowczo temu zaprzeczył, by zaraz potem dodać, że rozmawiał o „wsparciu dyplomatycznym dla Izraela” oraz że popiera Izrael.
O sytuacji informowaliśmy także my TUTAJ. Teraz poseł dementuje takowy lobbing… po czym zaraz dodaje, że popiera Izrael.
„Do spotkania z delegacja z Izraela faktycznie doszło. Rozmawialiśmy tam o wsparciu dyplomatycznym dla Izraela w konflikcie bliskowschodnim, znaczna cześć naszego spotkania była poświęcona polityce historycznej. Zgodziliśmy się, ze wypowiedzi o „polskich obozach koncentracyjnych” są niedopuszczalne. [pisownia oryg. – red.]” – napisał na swojej stronie internetowej poseł PiS.
„W swoich wypowiedziach nigdy nie ukrywałem że w konflikcie Izraelsko-Palestyńskich jestem po stronie Izraela. Przyczyn jest wiele: poczynając od przyczyn związanych ze „zderzeniem cywilizacji” – Izrael jest brama dla radykalnego islamu dla naszej cywilizacji, przez bycie na arenie międzynarodowej w jednym obozie ze Stanami Zjednoczonymi a nie z W. Putinem, po zrozumienie, zwłaszcza jako poseł z kraju który tyle lat był pod zaborami, że naród żydowski ma prawo do swojego państwa – aby nie musiał tułać się po całym świecie – my Polacy wiemy to dobrze, bo wielu Żydów było kiedyś na naszych ziemiach. Dziś mają swój Izrael, nie musza nigdzie uciekać, nie musza uciekać np. do Polski. Wspierajmy go zatem dyplomatycznie w procesie bliskowschodnim. [pisownia oryg. – red.]” – czytamy dalej na stronie posła.
Tutaj warto zwrócić uwagę na słowa pana posła o „zrozumieniu do prawa do swojego państwa”. Dlaczego działa to tylko w kierunku Izraela, a nie Palestyny, której naród faktycznie jest zniewalany i upokarzany przez tych pierwszych? Czy cywilizacja żydowska faktycznie jest lepsza od arabskiej? Czy może chodzi tu tylko o relacje wobec dwóch konkurujących ze sobą mocarstw: Rosji oraz USA?
CWIK/dziedziczak.pl
Przekaż wieści dalej!