„Elementarz” jednak zostanie?

Anna Zalewska dementuje informacje o wycofaniu feralnego „Naszego elementarza”. Jej zdaniem jest zbyt drogi, by z niego zrezygnować. Szefowa MEN podkreśla także, że podręczniki darmowe nie znikną ze szkół.
W radiowym wywiadzie kilka dni temu Zalewska zasugerowała, iż „Nasz elementarz” będzie wycofany – dziś pani minister wycofuje się z tego stwierdzenia (TUTAJ). – Muszę zdementować upowszechniane stwierdzenie o likwidacji darmowych podręczników. Rząd, który mówi, że dzieci to inwestycja, a nie koszt, absolutnie nie ma takich zamiarów. Będzie darmowość, będą dotacje, będzie wybór jednego z trzech i koniec z Ministerstwem Edukacji Narodowej, jako wydawnictwem i zakładem produkującym podręczniki – mówiła dzisiaj Zalewska i przypomina, że „Elementarz” kosztował państwo ponad 60 mln zł. – W związku z tym, że są to publiczne pieniądze w sposób oczywisty nie można powiedzieć, że oto wyrzucamy podręcznik do kosza. Nikt, kto gospodaruje publicznymi pieniędzmi nie może takich rzeczy zrobić. W związku z tym „Nasz elementarz” będzie jednym z trzech do wyboru – dodaje pani minister.
Zalewska wyjaśnia: wprowadzone zostaną zmiany, jednak więcej dowiemy się dopiero w czerwcu. – Jest pomysł zorganizowania, może nie konkursu, ale czegoś w rodzaju przetargu, choć to też za duże słowo, ale rzeczywiście wybrania trzech najlepszych, które będą właściwie realizować podstawy programowe – uprzedza szefowa MEN.
MGOT/wpolityce.pl