Francuski jacht uratowany przez Polaków
Rozbił się jacht francuskiej załogi. Odbyło się to na trasie z Madery na Martynikę. Na szczęście w pobliżu pojawiła się polska załoga ze statku MS Polesie, która uratowała rozbitków.
Francuski jacht przewrócił się do góry dnem. W tym czasie jeden z żeglarzy był uwięziony w kabinie. Kiedy po 45 minutach udało mu się oswobodzić, wypłynął na wierzch i wraz z kolegą czekali na pomoc.
W momencie zdarzenia w pobliżu płynął statek Polskiej Żeglugi Morskiej MS Polesie pod dowództwem kpt. Mirosława Kieliszczyka. Jak tylko załoga statku odebrała wiadomość z francuskiej stacji o zatonięciu żaglowca, zawróciła kurs oraz przyśpieszyła statek.
Polacy dotarli do rozbitków w ciągu niecałych czterech godzin. Był to szybki czas, zważywszy na trudne warunki: silny wiatr i wysokie fale. Francuscy żeglarze samodzielnie weszli na pokład MS Polesie po sztorm-trampie. Wdzięczni za pomoc Francuzi napisali listu do armatora.
Rozbitkowie na morzu nie byli początkującymi żeglarzami. Startowali niejednokrotnie w wielu regatach. Niestety nie udało się im tym razem dokończyć wyprawy. Z pomocą polskiej załogi dotarli do innych jachtów na Martynice.
Joan/radiomaryja.pl
Przekaż wieści dalej!