Gontarczyk: Jaruzelski też przechowywał dokumenty
Dziennikarze „Faktu” twierdzą, że nie tylko Kiszczak, ale również Jaruzelski przetrzymywali w domu dokumenty dotyczące współpracy ze służbami różnych osób. Dr Piotr Gontarczyk, historyk, już kilka lat temu zgłosił sprawę do IPN.
– Wojciech Jaruzelski posiadał dokumenty służb specjalnych PRL. Gdy się o tym dowiedziałem, przekazałem te informacje mojemu szefowi, prof. Januszowi Kurtyce, prezesowi IPN. On stwierdził, że podejmie działania, by te archiwa trafiły do Instytutu. Niestety, prezes Kurtyka zginął w Smoleńsku – powiedział „Gazecie Polskiej Codziennie” dr Gontarczyk.
Wśród dokumentów miały znajdować się m.in. materiały dotyczące masakry na wybrzeżu, kopalni Wujek oraz dotyczące osób, które brały udział w obradach Okrągłego Stołu i działań służb specjalnych PRL.
„Fakt” twierdzi, że dziennikarze dotarli do informacji od „osoby z bliskiego otoczenia Jaruzelskiego”, z których wynika, że wszystkie dokumenty sowieckiej marionetki trafiły do jego córki, Moniki. Ze zaś – zgodnie z wolą zmarłego – miały zostać przekazane Fundacji Archiwum Dokumentacji Historycznej PRL. Według gazety, obok córki Jaruzelskiego, w radzie zasiadają m.in.: Ryszard Strzelecki Gomułka (syn Wiesława Gomułki) oraz były wiceszef Sztabu Generalnego Ludowego Wojska Polskiego, gen. Wacław Szklarski.
Informator „Faktu” twierdzi, że w domu Jaruzelskich przechowywano około 2 tys. teczek z dokumentami. Miały one trafić do magazynu przy bibliotece Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku. Dyrekcja uczelni twierdzi, że uczelnia nie posiada tych akt.
CWIK/pch24.pl
Przekaż wieści dalej!