Grzegorz Borys nie żyje. Policja znalazła ciało
Na mokradłach koło rozlewiska Lepusza odnaleziono zwłoki. Nieoficjalnie funkcjonariusze mówili, że to poszukiwany za zamordowanie swojego 6-letniego syna Grzegorz Borys. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku potwierdził, że to poszukiwany.
Media podały informację o znalezieniu ciała w rejonie poszukiwań Grzegorza Borysa. Początkowo podano, że to on, jednak informacja ta nie była oficjalnie potwierdzona do około godziny 13.
Funkcjonariusze nieoficjalnie i anonimowo twierdzili, że odnalezione zwłoki to poszukiwany mężczyzna. Miała jednak zostać przeprowadzona sekcja i dopiero wówczas ukazać się miała informacja, czy to osoba poszukiwana.
Jak się okazuje, już teraz przekazano, że to Grzegorz Borys. Informację podał Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
– Mogę potwierdzić, że należało ono do Grzegorza Borysa – powiedziała prok. Grażyna Wawryniuk.
Przyczyny i okoliczności śmierci 44-letniego wojskowego będą teraz badane. Dodatkowe informacje mają zostać przekazane w późniejszym terminie.
Zwłoki odnaleziono w okolicach zbiornika Lepusza, blisko Źródła Marii w Gdyni. To kilka kilometrów od mieszkania, w którym ponad dwa tygodnie temu Borys miał zamordować swojego syna.
Kilka dni temu kryminalni profilerzy orzekli, że ich zdaniem portret psychologiczny poszukiwanego wyklucza zdolność do odebrania sobie życia.
gazeta.pl
fot. Policja
Przekaż wieści dalej!
Ciekawe: globalna.info, ZAGADKOWA SPRAWA GRZEGORZA BORYSA I OFIARY TAJNYCH PROJEKTÓW WOJSKOWYCH
I kontynuacja dla ciekawskich: globalna.info, NAJWIĘKSZA TAJEMNICA POMORZA – CO CHCIAŁ UJAWNIĆ BORYS I KTO GO ZABIŁ ?