Hindusi zwyzywali Polaków w Złotych Tarasach. „Jesteś białym biedakiem”
To z pewnością byli turyści, których wcale nie jest tak dużo. Konrad Smuniewski opisał na Twitterze obelgi, których nasłuchał się od grupy Hindusów w Złotych Tarasach w centrum Warszawy. Powodem było zwrócenie obcokrajowcom uwagi na zbyt głośne zachowanie
– Zwróciłem uwagę Hindusom w Złotych Tarasach, żeby nie krzyczeli, bo spokojnie myśleć się nie da. W odpowiedzi usłyszałem, że jestem białym biedakiem, że mam się zająć sobą i nie zwracać uwagi lepszym od siebie. Najbardziej wygadany mówił, że jest Polakiem i że mam tanie buty – relacjonuje Konrad Smuniewski i podkreśla, że „nie zapomnieli wspomnieć, że miał ubrania Luis Viton”.
– A Polacy siedzący obok byli po ich stronie, ponieważ niepotrzebnie w ogóle zwracałem uwagę. Za to policja przybyła potem i pytała o zajście to się zgodzili, że trzeba zwracać uwagę obcym, żeby się nie panoszyli i żeby nie było jak na Zachodzie, gdzie Europejczycy czuja się obco – dodał.
Zwróciłem uwagę Hindusom w Złotych Tarasach, żeby nie krzyczeli, bo spokojnie myśleć się nie da. W odpowiedzi usłyszałem, że jestem białym biedakiem, że mam się zająć sobą i nie zwracać uwagi lepszym od siebie. Najbardziej wygadany mówił, że jest Polakiem i że mam tanie buty…
— Konrad Smuniewski (@SmunioPst) December 2, 2018
A Polacy siedzący obok byli po ich stronie, ponieważ niepotrzebnie w ogóle zwracałem uwagę.
Za to policja przybyła potem i pytała o zajście to się zgodzili, że trzeba zwracać uwagę obcym, żeby się nie panoszyli i żeby nie było jak na Zachodzie, gdzie Europejczycy czuja się obco
— Konrad Smuniewski (@SmunioPst) December 2, 2018
https://twitter.com/SmunioPst/status/1069303437081395200
Przekaż wieści dalej!
I dobrze trzeba bylo im po pare lisci wyplacic
bardzo dobrze, ze zwrociles uwage, brawo za odwage. Wstyd tylko za tych polakow, co siedzieli obok.
W tytule jest napisane „Hindusi zwyzywali Polaków” a w tekscie jest mowa o jednej osobie.
Zgaduje rowniez, iz rzecznik policji popiera komentarz tamtejszej komendy policji, w ktorym stwierzono „że trzeba zwracać uwagę obcym, żeby się nie panoszyli i żeby nie było jak na Zachodzie, gdzie Europejczycy czuja się obco”.